Wymiana pokoleń podczas Światowego Dnia Celnictwa
Monika Kupiec właśnie wstąpiła do służby. Funkcjonariuszka nie ukrywa, że zawsze chciała pracować jako celnik na lotnisku. -Nie przeszkadza mi, że służba nie jest lubiana - dodaje:
„Większość służb mundurowych raczej jest w złym świetle postrzeganych przez społeczeństwo, no ale taki jest urok tych służb.”
Kinga Bilewicz dzisiaj otrzymała awans na wyższe stanowisko. Ona także pracuje na lotnisku i ceni sobie tą prace, bo każdy dzień przynosi coś innego.
-A ludzie nadal potrafią mnie zaskoczyć tym, co przewożą w bagażach - mówi Radiu Wrocław funkcjonariuszka:
„Prześwietlamy bagaże, więc widzimy, co w nich jest. Owoce, alkohol, papierosy – najczęściej. Narkotyków jeszcze nie znalazłam, ale szkolimy się w tej dziedzinie, aby także to wykrywać.”
Józef Druć jako celnik pracował kilkadziesiąt lat. Jak powiedział Radiu Wrocław "dobry celnik musi być i psychologiem i dobrym obserwatorem". -Jak ktoś ma coś na sumieniu, to po prostu widać i to się czuje - dodał:
„Zawsze. Zanim jeszcze ta osoba przyszła, zauważyło się podchodzącą, aby załatwić jakieś sprawy z dopuszczeniem towaru. Było to widać. Na odległość rozpoznawało się taką osobę, ”
Z dolnośląską służbą celna pożegnało się dzisiaj 13 osób. Tyle samo nowych funkcjonariuszy przyjęto w jej szeregi.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.