W rejonie Masywu Śnieżnika przybywa jeleni
Coraz częściej podchodzą też bliżej zabudowań. Największe stada, jakie można zaobserwować, liczą ponad 400 sztuk. Takie spotkanie ma na swoim koncie leśniczy Sławomir Szczerba z Nadleśnictwa Oława, który turystycznie przyjechał w okolice Międzygórza. Jak powiedział Radiu Wrocław -było to dla niego zaskoczenie:
"Zobaczyłem właśnie ogromną chmarę jeleni, pierwszy raz w życiu. Może sto, może więcej, nie usiłowałem nawet tego liczyć. Myślałem, że to były same łanie, ale dopiero na zdjęciach zobaczyłem, że też to było parę takich byczków. U nas nie ma takich wielkich chmar, tam pojedyncze, no może 5, może 8 się jeleni spotkało gdzieś tam, ale nie taka ilość."
W sieci rekordy oglądalności biję film nakręcony przez leśniczego, na którym widać wielkie stado jeleni w okolicach Międzygórza. Jak powiedział Radiu Wrocław Krzysztof Rusinek, nadleśniczy z Nadleśnictwa Międzylesie -przynajmniej raz w roku na równinach pod Masywem Śnieżnika, można taki spektakl zaobserwować:
"Mniej więcej na przełomie stycznia do marca tutaj mamy, jak to mówią "zieloną Serengeti”. Niekiedy bywa i około 500 sztuk w jednym czasie, także to jest fascynujące dla wszystkich, którzy naprawdę kochają przyrodę, kochają obserwować zwierzęta w stanie wolnym."
Leśnicy uważają, że jednym z powodów, dlaczego jelenie wychodzą z lasów i pojawiają się bliżej zabudowań, jest obecność wilków w Górach Bystrzyckich i w Masywie Śnieżnika. Stada jeleni nawet w ciągu dnia można obserwować z drogi krajowej nr 33 w okolicach Domaszkowa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.