Skarby z Książa wróciły do domu
Obiekty odkryto w Muzeum Narodowym w Poznaniu. Po konserwacji robią wrażenie - mówi Radiu Wrocław Mateusz Mykytyszyn z Fundacji Księżnej Daisy von Pless.
- Przepiękne, czerwoną laką pokryte gabloty, zdobione złoceniami. Przez stulecia wiele pokoleń hrabin, księżnych, hrabich, książąt z rodu Hochberg von Pless podziwiało precjoza, które były w nich eksponowane. To muszle, kamienie szlachetne, wszystko to co składało się na gabinet sztuki oświeconego hrabiego.
- Meble zostały poddane konserwacji, a od dziś można je podziwiać we wnętrzach Zamku Książ - mówi Anna Żabska prezes Zamku Książ w Wałbrzychu.
- To są pierwsze tak ogromne obiekty, które udało się po pierwsze odnaleźć. Mające taką historię ponad 300 lat i absolutnie to są meble unikatowe. Nigdzie ich więcej w żadnym obiekcie nie znajdziecie. I jeżeli ktoś w magazynach posiada jakiś element wspólny z tymi meblami, to może się okazać, że pochodzi on z tej kolekcji.
W okresie II Wojny Światowej wiele dzieł sztuki i wyposażenia zamków czy pałaców trafiło do depozytów lub zostało skradzionych. Dziś znajdują się w wielu miejscach. - O ile to możliwe, warto, aby powróciły tam skąd pochodzą - mówi Tomasz Łęcki dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu.
- To, że one tutaj są, że są w takim stanie, że się ktoś podjął konserwacji no i że one oczywiście dopowiadają historię tego miejsca - to jest dla nas też bardzo ważne, bardzo się z tego cieszymy. Doktryna taka, w której obiekty - o ile da się ustalić ich pochodzenie - powinny być eksponowane w miejscach ich pochodzenia, jest absolutnie najsłuszniejszą.
Dziś wnętrze zdobi porcelana ze zbiorów Muzeum Porcelany w Wałbrzychu. Pojawia się jednak pytanie co stoi za sukcesem w odzyskiwaniu dzieł pochodzących z Zamku Książ? Zdaniem prezes Anny Żabskiej - to fotografie.
- Jesteśmy jedną z tych rezydencji, która ma dosyć bogatą fotograficzną bazę wnętrz. Wiemy dokładnie jak były wyposażane. Większość z nich. Stąd też to służy dzisiaj dla wielu muzealników jako inspiracja do tego, by odnajdywać albo w kolekcjach innych obiektów, albo właśnie w magazynach - obrazy, albo też meble tak jak w tym przypadku.
A nie da się ukryć, że odnalezienie odzyskanych eksponatów było dziełem przypadku. Rozpoznał je pracownik Muzeum Narodowego w Poznaniu, który inwentaryzując magazyn, skojarzył gabloty z tymi uwiecznionymi na przeźroczach przez kucharza Hochbergów - Louisa Hardouina. Dziś po wielomiesięcznej konserwacji, 2 z 8 gablot zdobią Salon Orientalny. Do końca roku kolejne gabloty wrócą do zamku po konserwacji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.