Obawiają się kolejnych hal i betonozy. Mieszkańcy wrocławskich Kowal zapowiadają walkę o zieleń
Mieszkańcy wrocławskich Kowal obawiają się, że dzikie zielone tereny, znajdujące się w centrum osiedla zostaną przeznaczone na kolejne inwestycje przemysłowe. Jak mówi Sabina Lubaczewska z fundacji ekorozwoju, mieszkanka Kowal, ten zielony teren położony w centrum kowal to ostatnia ostoja zieleni w bezpośrednim centrum miasta:
„Mają szansę z tego terenu korzystać mieszkańcy, bezpośrednio przychodząc tu na spacery. To jest też wielka powierzchnia zieleni, która jest klimatyzatorem tego miasta. Potrafi przejąc ogromne ładunki ciepła i je tutaj stonować”
- To jest też wielka powierzchnia zieleni, która jest klimatyzatorem tego miasta.
„Teren, o którym mówimy, to jest 19 hektarów zieleni, zieleni wysokiej w centralnej części osiedla. Możemy albo to osiedle podzielić wielką plamą przemysłu, albo połączyć zielonym parkiem”
Przedstawiciele władz gminy uspokajają. Nie ma na razie mowy o uprzemysłowieniu tego terenu, zanim zostaną podjęte żadne decyzje o przyszłości terenu, zieleń tam rosnącą zostanie zinwentaryzowana.
Tymczasem przedstawiciele władz gminy uspokajają.
- Nie ma na razie mowy o uprzemysłowieniu tego terenu – powiedział Radiu Wrocław Arkadiusz Filipowski, z biura prasowego urzędu miejskiego Wrocławia:
„Plany są z 2004 roku. Nasza rzeczywistość się zmieniła diametralnie od tego czasu i widzimy, jak bardzo mieszkańcy oczekują terenów zielonych, parków kieszonkowych w centrach, także jesteśmy tutaj zbieżni w poglądach”
29 stycznia odbędzie się spotkanie mieszkańców z przedstawicielami władz miasta, na którym problem będzie omawiany.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.