Legniczanie coraz rzadziej sięgają po papierowe książki, ale z lektury nie rezygnują
Ze statystyk wypożyczeń wynika, że od papierowych wydań coraz chętniej wybieramy elektroniczne czytniki i wersje dźwiękowe. Anna Gątowska, szefowa Legnickiej Biblioteki Publicznej przyznaje, że współcześnie wypożyczanie nie jest głównym zadaniem w jej ośrodkach.
"Jeżeli mamy 9600 czytelników, a 43 tysiące osób przychodzi w ciągu roku na nasze imprezy biblioteczne, to widać, że jednak jest większa ochota na ten produkt gotowy: spotkania z autorem, zajęcia plastyczne, konkurs... Wtedy też się bardzo cieszymy, że legniczanie są zainteresowani historią swojego regionu."
Statystyki legnickich bibliotek są jednoznaczne: lawinowo rośnie liczba wypożyczeń pozycji elektronicznych. I nie chodzi jedynie o te, które czyta się na tabletach:
- Były płyty analogowe, kasety... Z kaset przeszliśmy zgrabnie do audiobooków, do książki mówionej na innym, współczesnym już nośniku.
- Wydaje mi się, że dla koneserów taka książka papierowa jest na pewno atrakcyjna, pachnie... Ale mam wrażenie, że książka słuchana jest chyba bardziej przyjazna.
- W tej chwili wydajemy więcej kodów do książek elektronicznych, niż do książek mówionych.
Zarówno bibliotekarze jak i czytelnicy są przekonani, że jednak tradycyjnej, papierowej książki nie zastąpi żaden ekran, ani głośniki jeszcze przez długie lata. Liczba czytelników w Legnicy od siedmiu lat utrzymuje się na tym samym poziomie. Z zasobów bibliotecznych statystycznie korzysta co dziesiąty mieszkaniec.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.