Okradł kolegę podczas libacji, po kilku dniach imprezowania wpadł w ręce policji

Policjanci ustalili, że poszkodowany poznał na stacji paliw mężczyznę, którego później zaprosił do swojego mieszkania i spożywał alkohol. Podczas wspólnego imprezowania nieznajomy, wykorzystując chwile nieuwagi nowo poznanego kolegi, okradł go.

Dzień później porzucił samochód, z którego wcześniej zdążył ukraść jeszcze zestaw narzędzi i zastawić je w lombardzie, a telefon wykorzystał do wypłacenia z bankomatu 3 tysięcy złotych, które przeznaczył na kolejne imprezowanie. Wpadł kilka dni później, usłyszał 7 zarzutów. Teraz grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.