Prezenty świąteczne coraz chętniej kupujemy w... lumpeksach
Takie podarki powoli przestają też być postrzegane, jako nieeleganckie, a wręcz przeciwnie - zdarza się, że trafimy na prawdziwe perełki. Co o prezentach z drugiej ręki sądzą wrocławianie?
- Zwolenników rzeczy używanych znajdziemy zwłaszcza wśród młodzieży - mówi TikTokera Ewelina Wąs, znana jako "Wąskie gardło", która w sieci zajmuje się tematyką zero waste:
"Trzeba przyznać też to, że to, co było modne za czasów naszej mamy, naszego wujka, naszej babci, to teraz też jest modne. Jest bardzo dużo ubrań w lumpeksach, które teraz można spotkać na ulicach. Pokolenie Z np. pokochało spodnie z szerokimi nogawkami, te ciuchy wracają jak bumerang".
Dużą popularnością cieszą się przedmioty z okresu PRL:
"To są takie malutkie cacuszka w najróżniejszych kształtach, może to jest jedyna taka bombeczka, która jest dostępna. To są przedmioty, które są świetnie zaprojektowane. To jest kawał historii i historii sztuki użytkowej" - mówił Agnieszka Pieniak, która we Wrocławiu prowadzi sklep z używanymi rzeczami.
Platformy zajmujące się sprzedażą takich ubrań i przedmiotów, biją rekordy popularności. Prezentów wcale nie musimy kupować, możemy zrobić je też samemu:
"Są od serca. Są przygotowane przez nas i mają ten urok, że są niepowtarzalne. Dżem własnej roboty, konfitura, może nalewka, może wyszyta serwetka... To jest chyba to, co jest najcenniejsze" - dodaje psycholożka Bogna Bogusz.
Preferencje klientów widać również w statystykach - sprzedaż produktów używanych znacząco wzrasta przed świętami.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.