W Polkowicach balkony rosną jak grzyby po deszczu
Krzysztof Nester, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej CUPRUM w Polkowicach, przyznaje że znalezienie firmy, która podjęła się montażu w oparciu o koncesjonowane elementy nie nastręczało trudności:
„1500 km udźwigu na metr kwadratowy - taki mają certyfikat ter balkony. Ponieważ to jest pomocniczy element mieszkania, w tym wypadku nie jest to w obrębie budynku tylko poza nim, jest to balkon wiszący - nie płacimy za ten balkon.”
Polkowicka spółdzielnia finansuje swoim mieszkańcom projekty takich konstrukcji, załatwia też formalności związane z pozwoleniami budowlanymi. Obecnie lokatorzy za jeden balkon płacą - w zależności od wielkości i wyposażenia od kilkunastu tysięcy złotych. Chętnych nie brakuje. - Za kilkanaście tysięcy złotych mogę dziś np. pić z żoną kawę na świeżym powietrzu nie wychodząc z domu - podkreśla jeden z lokatorów:
„- To jest 3 metry na 1,2. - Funkcjonalne? - Bardzo. - Sąsiedzi dopytują? - To jest właśnie sąsiad, z którym robiliśmy sobie te balkony. On też akurat zrobił sobie dwa.”
Nowa technologia pozwala na montaż balkonów nawet w blokach 10-cio piętrowych. Zgodnie ze spółdzielczym prawem na taką modernizację musi jednak wyrazić zgodę większość lokatorów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.