Bezpieczniej w górach. Schroniska górskie otrzymały defibrylatory
Sprzęt ma za zadanie ratować życie turystów na szlakach. To proste urządzenia, po które sięgnąć może każdy, nie tylko doświadczony ratownik. W pierwszych minutach od zatrzymania krążenia taki defibrylator zwiększa szanse na przeżycie o kilkadziesiąt procent. - To część projektu ,,Bezpieczny Dolnoślązak”, który jest dofinansowany z Urzędu Marszałkowskiego - mówi marszałek Cezary Przybylski.
W górach zdarza się, że schronisko to jedyne miejsce, gdzie można otrzymać pomoc - mówi prezes spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK, Grzegorz Błaszczyk.
Górskie schroniska są tłumnie odwiedzanymi przez turystów. Przewijają się przez nie setki lub tysiące osób każdego dnia. A gdzie tłumy, tam zwiększone ryzyko wypadków i nagłych stanów wymagających ratunku. To właśnie dlatego defibrylatory w schroniskach górskich bardzo się przydają. Jak pokazują przykłady z życia - defibrylatory już wiele razy uratowały życie turystom - mówi naczelnik Karkonoskiej Grupy GOPR, Piotr Zamorski:
Obecnie defibrylatory są już zamontowane w schroniskach na Hali Szrenickiej, w Domu Śląskim, w Strzesze Akademickiej, w Domku Myśliwskim w Karpaczu oraz przy kasach KPN-u przy wodospadzie Kamieńczyka. Planowane jest wyposażenie w defibrylatory wszystkich schronisk po polskiej stronie Karkonoszy i Gór Izerskich.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.