Złodziei drewna nie przerażają nawet wysokie kary
W naszym regionie działa przynajmniej kilka grup specjalizujących się w nielegalnych wycinkach. Mimo zaostrzenia kar za kradzieże drewna z lasu, liczba tego typu przestępstw wcale nie maleje. Złodzieje wiedzą, że pocięte i ułożone w pryzmy kłody zwykle są pod obserwacją ukrytych kamer. Dlatego najczęściej sami organizują wycinki z dala od głównych duktów.
- Oczywiście ma to związek z obecną porą roku - tłumaczy Robert Parycki, strażnik leśny.
- Ci, którzy mają możliwość ogrzania swoich domów przy użyciu drewna, przerzucają się na ten surowiec, ponieważ jest on tańszy i niestety można go ukraść. Z lasu.
Za taką kradzież drewna może grozić kara nawet 5 lat więzienia. Jeśli wartość wyrządzonych szkód nie przekracza 800 złotych, sąd ma prawo ukarać aresztem, pracami społecznymi lub grzywną.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.