Prowokacja przeciwko Tuskowi w Twitterze?
W poniedziałek, przed północą, dostałem w Twitterze zaproszenie od Donalda Tuska. Równolegle dostał je mój kolega.
Rzekomy profil premiera podpisany jest jako Donald_Tusk i opatrzony zdjęciem tego polityka. Znajdziesz go tu.
Na pierwszy rzut oka takie zaproszenie wydaje się autentyczne. Twitter jest teraz bardzo trendy wśród polityków i PR-owców. Swój profil w tym serwisie ma m.in. Biały Dom.
Jednak wpisy sygnowane jako Donald_Tusk zaskakują. Jeden z nich głosi: "Gorąco zachęcam do unikania płacenia podatku Belki. O sposobach..." - i tu następuje przekierowanie do bloga Złoty Środek, gdzie znajdziemy tekst "Jak nie płacić podatku Belki?". Kolejny wpis podpowiada: "Minister rolnictwa powinien jak najszybciej zwrócić pałac spadkobiercom księcia Druckiego-Lubeckiego" - tu z kolei zostajemy odesłani do tekstu w "Dzienniku".
"Dyskusja o zniżkach dla studentów jest bez sensu. To prywatny właściciel powinien decydować o cenie biletu" - to też przykład twórczości Twitterowego "Donalda Tuska". I jeszcze jeden: "Jedynym logicznym wnioskiem z dwudziestoletniej historii politycznej szarpaniny wokół TVP jest jej prywatyzacja".
Zdrowy rozsądek podpowiada, że to nie mogą być oficjalne oświadczenia szefa polskiego rządu.
Niedawno telewizja TVN 24 poinformowała, że z Twittera korzysta Jarosław Kaczyński. Okazało się jednak, że przypisywany mu przez tę stację profil jarkacz nie jest autentyczny.
Co ciekawe, profil jarkacz wystartował 16 lipca. Zaś profil Donald_Tusk - jak można wywnioskować z najwcześniejszego widocznego wpisu - 13 lipca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.