Po 30 latach stacja krwiodawstwa wraca do Bolesławca

- Kończy się tym samym oddawanie krwi w krwiobusach - mówi Jarosław Karbowski, dyrektor szpitala dla nerwowo chorych, na terenie którego stacja powstaje:

- 100 metrów kwadratowych w przybliżeniu, wraz z parkingiem, dojazdem. Będzie się mieścił w budynku administracji na terenie wojewódzkiego szpitala. Punkt będzie wyposażony w laboratorium, punkt pobrań, poczekalnię i węzeł sanitarno- higieniczny.

Projekt został zaakceptowany przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Wałbrzychu. Roman Bodak, prezes bolesławieckich krwiodawców mówi, że obecnie chcący oddać krew czekają w niewielkim baraku, przez co w niepogodę jest ich po prostu mniej:

- W latach 70-, 80-, do połowy lat 90- był ten punkt stacjonarny oblegany. Zawsze było po 30 krwiodawców dziennie. Po zamknięciu tego punktu, liczba krwiodawców spadła.

Od początku przyszłego roku zacznie się remont pomieszczeń przeznaczonych do oddawania krwi. Pieniądze na ten cel wyłożył samorząd województwa. - To sprawa ważna chociażby po to, by zwiększyć liczbę krwiodawców - mówi prezydent Bolesławca Piotr Roman:

- Złożyliśmy się po prostu na to, żeby pomieszczenia na terenie szpitala wyremontować. Krwi nigdy za dużo. W rodzinie miałem taki przypadek, gdzie krew przedłużyła życie mojej mamie, więc osobiście też mocno jestem zaangażowany w to.

Stacjonarna stacja krwiodawstwa w Bolesławcu ma ruszyć jeszcze w styczniu 2024 roku. Obecnie dawcy muszą korzystać z krwiobusa.