Legniccy przedsiębiorcy zapłacą wyższe podatki
Z wprowadzeniem blisko 30% podwyżki nie zgodziła się radna Joanna Śliwińska-Łokaj z klubu PiS, która podkreśliła, że taka zmiana dotknie przede wszystkim małe przedsiębiorstwa:
- Ja rozumiem, że są u nas duże fabryki, sklepy wielkopowierzchniowe, ale są też sklepy malutkie, które giną w tempie powalającym. Masa drobnych przedsiębiorców, którzy tę podwyżkę odczują. Wiemy co dzieje się z cenami prądu i innymi obciążeniami i chodzi o to, żeby im jeszcze nie utrudniać.
Jak tłumaczy prezydent Tadeusz Krzakowski, za ten „drastyczny wzrost" odpowiadają niejako radni, którzy dwukrotnie zablokowali próby podniesienia stawek:
- Ten wzrost jest 30-procentowy, ale wynika z różnicy pomiędzy tym, co państwo w ubiegłym roku zrobiliście, a tym co jest obecnie. Zamroziliście stawki podatku od nieruchomości i ja tego nie komentuję. Gdyby było systematyczne podwyższanie podatku, jak to jest czynione w innych gminach, to byśmy nie mieli dziś 30% wzrostu.
Wyjaśnienia prezydenta nie przekonały wszystkich radnych, którzy podkreślili, że wcześniej, jak i teraz, kierują się dobrem lokalnych przedsiębiorców, którym w czasie pandemii i galopującej inflacji nie brakowało obciążeń. Dzięki uchwalonej podwyżce stawek podatku od nieruchomości, roczne wpływy do budżetu miasta wzrosną o 14 mln złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.