Kolejny łazik marsjański na koncie wrocławskich studentów
- Jest lżejszy i bardziej wytrzymały od poprzedniego prototypu - zapewnia jeden z konstruktorów, Michał Wnuk:
"Na pustyni doświadczamy temperatur powyżej 50 stopni Celsjusza, również pokonujemy przeszkody. Tam, na Marsie, nie ma dróg, także nasz łazik jest w stanie pokonywać kamienie do wysokości 30 centymetrów, i swobodnie jeździć po tym terenie."
Łazik oprócz badania Marsa może się sprawdzić jeszcze w wielu innych sytuacjach - wyjaśnia słuchaczom Radia Wrocław, prorektor Politechniki Wrocławskiej dr Piotr Górski:
"Myślę, że zastosowanie tego typu konstrukcji jest naprawdę bardzo szerokie - kwestia związana z bezpieczeństwem, z rozminowaniem czy udział w różnego rodzaju wojskowości jest też przewidziane."
Czy taki łazik ma szansę faktycznie polecieć na Marsa? -Nasze urządzenie jest przystosowana raczej do ziemskich warunków - odpowiada Michał Wnuk:
"Dobrym przykładem jest to, że na pustyni w Utah mamy problem, że jest nam za ciepło, a łaziki marsjańskie muszą się dogrzewać, bo jest im za zimno. Natomiast ten łazik przede wszystkim szkoli przyszłych inżynierów, którzy mogą pracować w przemyśle kosmicznym i takim moim osobistym marzeniem jest pracować np. w Europejskiej Agencji Kosmicznej, żeby móc dalej rozwijać się w tym, co lubię."
Scorpio 8, podobnie jak poprzednicy, będzie reprezentował Politechnikę Wrocławską w międzynarodowych zawodach łazików. To trudne zadanie, bo ostania wersja, w Turcji na przykład, wygrała większość konkurencji. Budowa łazika trwała rok. Pracowało nad nim ponad 70 osób.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.