Dzikie wysypisko w Jelczu-Laskowicach. Powstało w ciągu nocy
Gruz, resztki pokryć dachu i inne niespodzianki zostały porzucone nieopodal rezerwatu przyrody. Sprawą zainteresował się radny gminy Jelcz-Laskowice Jacek Załubski:
- Wiem, że urzędnicy już tam pracują, ale ja jestem zwolennikiem jawności w samorządzie i wszystkich działań, żeby ludzie wiedzieli, że gmina faktycznie działa i z tego typu incydentami jest w stanie sobie szybko i skutecznie poradzić.
Gmina przekazała sprawę na policję i trwają poszukiwania sprawców.
- Mamy nadzieję, że uda się ich znaleźć – powiedział Radiu Wrocław zastępca burmistrza Jelcza-Laskowic, Marek Szponar:
- No nie ukrywam, że jest to trudne, ponieważ uprzątnięcie odpadów na własny koszt, jest kosztem w tym przypadku gminy Jelcz-Laskowice, czyli podatnika. Dążymy jednak w pierwszej kolejności do znalezienia sprawcy i obciążenia go tymi kosztami.
Dodatkowo sprawca musi się liczyć z karą, a biorąc pod uwagę, gdzie zostały składowane poremontowe odpady, to może ona liczyć kilkanaście tysięcy złotych.
POSŁUCHAJ CAŁEGO MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.