Było blisko, ale szczypiorniści Zagłębia przegrywają w Kwidzynie
Lubinianie od początku narzucili gospodarzom swój styl gry. Kolejne udane akcje i skuteczne rzuty sprawiły, że Zagłębie najpierw prowadziło 3:2, a później nawet 7:4. W tym momencie kwidzynianie zaczęli dochodzić do głosu i odrabiać straty. W 15 minucie, po trafieniu Ryszarda Landzwojczaka, był remis 8:8 i już do końca pierwszej połowy kibice oglądali wyrównany pojedynek. Do przerwy MMTS prowadził minimalnie.
Po zmianie stron lepiej prezentowali się gospodarze, przynajmniej w pierwszych minutach, w których odskoczyli na trzy bramki i wygrywali 17:14. Lubinianie nie zamierzali się poddawać, zaliczyli znakomitą serię czterech bramek z rzędu i wyszli na prowadzenie. Fenomenalne zawody rozgrywał Michał Bekisz, który trafiał raz za razem. Cztery minuty przed końcem meczu MMTS wyszedł na dwie bramki – 23:21, ale zawodnicy Zagłębia znów wznieśli się na wyżyny i doprowadzili do stanu 25:25. 19 sekund przed końcem piłkę mieli gospodarze. Robert Kamyszek zadał decydujący cios i to gospodarze cieszyli się z wygranej.
MMTS Kwidzyn – MKS Zagłębie Lubin 26:25 (12:11)
MMTS: Zakreta – Grzenkowicz 4, Łazarczyk 3, Kamyszek 8, Guziewicz 1, Wawrzyniak 1, Welcz, Kosmala 3, Landzwojczak 1, Cherkashchenko 3, Chałupka, Jankowski 1, Lewczyk 1.
Zagłębie: Procho, Schodowski – Stankiewicz 5, Hlushak 2, Krupa R. 1, Moryń 1, Krupa P. 3, Krysiak 1, Drozdalski 1, Bekisz 7, Iskra 4, Pedryc, Rutkowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.