Najstarszy dworzec we Wrocławiu nie zostanie wyburzony. Co w nim powstanie?
Najstarsza stacja kolejowa na Dolnym Śląsku, częściowo należąca do prywatnego inwestora, ma być przedmiotem rewitalizacji, która podkreśli jej wkład w rozwój regionalnej kolei. Pochodzące z połowy XIX wieku budynki mogą zostać wykorzystane na wiele sposobów, pod warunkiem zachowania ich charakteru. Ten nie wyklucza zagospodarowania terenu w sposób mogący służyć celom społecznym, przynosząc jednocześnie dochód właścicielom.
- Dla nas istotne jest przede wszystkim doprowadzenie tych budynków do stanu, w którym będą służyć każdej ze stron, w szczególności ludziom, np. tłumom wychodzącym z pociągów na pobliskich peronach Dworca Głównego. Można wykorzystać oryginalne walory – mówi Radiu Wrocław Daniel Gibski, Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków:
"Wbrew pozorom, on jest wypełniony konstrukcją drewnianą. W tylnej elewacji ma okienka, które są dokładnie takie jak w projekcie z 1842 roku. Mamy tam pewne zamiary tak więc nie ma problemu, żeby wprowadzić tam funkcje hotelowe, gastronomiczne, mieszkalne czy biurowe."
Opieka wojewódzkiego konserwatora zabytków oznacza, że budynki zostaną zachowane. Ich ocalenie ma skutkować wyeksponowaniem roli obiektów w dziejach Wrocławia i rozwoju regionalnej kolei.
- Jesteśmy niemal pewni, że szyny znajdujące między zabudowaniami to ten sam tor, którym w 1842 roku pierwszy pociąg pojechał stąd do Oławy. Chcemy chronić to niepowtarzalne dziedzictwo – dodaje Daniel Gibski:
"Jest to bardzo wartościowy element, pierwszy dworzec na Dolnym Śląsku, tak naprawdę, który powinien podlegać przede wszystkim rewaloryzacji, uczytelnieniu tych wszystkich wartości, które tam są, one są bardzo ukryte. Miejsce jest nasycone historią, tylko trzeba ją wydobyć."
W pierwszej połowie XXI wieku PKP sprzedało część zabudowy Dworca Kolei Górnośląskiej w prywatne ręce. Wieloletni spór dotyczący ich zabytkowych walorów uniemożliwił powstrzymanie postępującej dewastacji nieruchomości. Jej fragment odnowiono i udostępniono jako noclegownię, której sąsiedztwo nie powstrzymuje bezdomnych przed szukaniem schronienia w zdewastowanych obiektach. Kilkukrotnie dochodziło tam też do pożarów. Nakaz konserwatorski ma uzupełnić niekoniecznie skuteczną dotychczas ochronę budynków, znajdujących się w gminnej ewidencji zabytków. Oficjalnego ogłoszenia decyzji możemy spodziewać się najprawdopodobniej już w 2024 roku. Ochrona obiektu ma pozwolić zachować charakter całej zachodniej części wrocławskiego osiedla Przedmieście Oławskie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.