W Karpaczu trwa polsko-czesko-niemieckie forum
Nawiązują kontakty i podejmują współpracę. Robią to w sesjach po 10 minut. Chodzi o to, by spotkali się twarzą w twarz. -Bez trudu można znaleźć kogoś w Internecie, ale jeśli mamy robić wspólne interesy, to nieodzowne są kontakty osobiste - mówi Radiu Wrocław Arkadiusz Żurek z Izby gospodarczej IHK Cottbus z Brandenburgii:
"Pewne relacje należy niestety zachowywać osobiście. Online można zrobić jakieś spotkanie robocze, techniczne, ale nawiązywanie kontaktu, szczególnie tego pierwszego, jest możliwe tylko fizycznie."
- To jedno z najlepszych spotkań, na jakich byłem - dodaje Arkadiusz Żurek:
"W tym roku po raz pierwszy przyjechały firmy z Brandenburgii, to też jest fajnie, bo do tej pory była tylko Saksonia. Nie znam podobnej formy takiej giełdy kooperacyjnej o tej skali, tej wielkości, w naszym regionie przygranicznym ani w Polsce, ani w Niemczech, ani w Czechach."
Przedsiębiorcy podkreślają, że w pandemii nauczyli się działać zdalnie, ale nie wszystkie sprawy da się w taki sposób załatwić.
Dzisiejsze forum to także okazja do podsumowania współpracy dolnośląsko-czeskiej. Frantisek Molik z Izby Gospodarczej Kraju Kralovohradeckiego mówi, że tej współpracy nie były w stanie popsuć nawet negatywne kampanie. -W Czechach była taka, która miała zniechęcić do kupowania polskiego jedzenia, ale na szczęście nic nie dała:
"Dziś jeżdżą Czesi aż z Pragi do Kudowy, do Dusznik, w okolice Jeleniej Góry, a kupują smaczne, polskie potrawy spożywcze, a ludzie widzą, że to była +klamava reklama+ przeciw polskim produktom."
W trakcie forum odbyły się uroczystości jubileuszu 20-lecia współpracy Dolnego Śląska z Krajami Czeskimi Pardubickim, Libereckim i Hradeckim oraz 30-lecia Karkonoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Forum w Karpaczu wraz z polsko-czeskim panelem dyskusyjnym będzie trwać do wieczora.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.