R. Biedroń o rządzie D. Tuska: To będą prawdziwi Avengersi polskiej polityki
Zaczynamy od emocji, bo te w ostatnich dniach, a nawet tygodniach bywały gorące. Jak to u pana wygląda w tych ostatnich godzinach?
Myślę, że emocje akurat z mojej strony opadły, ponieważ dzisiaj jestem jedną z osób, która uczestniczy w spotkaniach koalicji przyszłej, rządowej. Rozmawiamy o bardzo poważnych sprawach, np. sytuacji w budżecie. Zaraz będziemy przecież pracowali nad nowym budżetem i w związku z tym te emocje są bardzo spokojne. No ale oczywiście też ten bilans otwarcia nie napawa optymistycznie.
Dlaczego?
Ponieważ PiS wydrenował budżet. Ponieważ mamy naprawdę bardzo trudną sytuację, jeśli chodzi o uporządkowanie także kwestii związanych z ładem konstytucyjnym. A oczekiwania, i słusznie, są bardzo wielkie, więc ta koalicja, która teraz się tworzy, będzie musiała odpowiedzieć na te wszystkie oczekiwania.
I dacie radę?
Tak. Oczywiście, że damy. Prezydent Andrzej Duda na szczęście, czy nieszczęście, ja uważam, że nieszczęście dla Polski, ale dał nam trochę więcej czasu, żeby przygotować, uformować jak najlepszy rząd. Ta propozycja, którą Donald Tusk przedstawi podczas swojego expose, gdzie zaprezentuje cały skład rządu, myślę że będzie świetna. To będą prawdziwi Avengersi polskiej polityki. Ludzie z najlepszymi kompetencjami, którzy są od zadań trudnych.
Avengersi?
Prawdziwi Avengersi z różnymi dobrymi mocami.
To jakie moce przypadną Lewicy?
Panie redaktorze, tak jak powiedziałem, to jest kompetencja przyszłego premiera Donalda Tuska, żeby przedstawić, jakie supermoce będą mieli jacy ministrowie.
To proszę powiedzieć chociaż tak, żeby nie wprost, ale pośrednio, żebyśmy wszyscy wiedzieli, ale żeby pan tutaj pana premiera Tuska nie wyprzedzał.
To nie jest żadna tajemnica, szanowni państwo, nas oczywiście interesują sprawy najbliżej ludzi, czyli polityka społeczna, kwestie związane z pracą, z ochroną społeczną, kwestie związane z edukacją.
To wie pan jakimi ministerstwami te moce powinny się zająć. To może je pan wymienić?
Nie, panie redaktorze. To jest naprawdę kompetencja premiera, który przedstawia swój skład rządu. Ja panu powiem, co nas interesuje, jako Lewica. Ten skład rządowy będzie naprawdę świetny i myślę, że będziecie państwo dumni z reprezentacji Dolnego Śląska w tym rządzie.
O, to bardzo ciekawe. Mamy na przykład posła Krzysztofa Śmiszka.
Na przykład.
Zna pan na pewno tego człowieka. Czy pan poseł Śmiszek, tak myślę, obszar Ministerstwa Sprawiedliwości to jest ten odcinek, który mógłby właśnie wypełnić jako jeden z Avengersów?
Wszyscy państwo od dawna wiecie przecież, że poseł Śmiszek, doktor, wykładowca akademicki, adwokat. Przecież on się na tym zna i zajmuje się tym. Znany jest z tego. Zajmuje się kwestiami związanymi z praworządnością, także z ładem konstytucyjnym. Myślę, że jest to jedna z kandydatur, która będzie brana pod uwagę podczas tworzenia rządu, żeby wszyscy państwo mieli, jako Dolny Śląsk, swoją reprezentację.
Czyli pan potwierdza. Dobrze. To już jeden fakt mamy potwierdzony. Drugi to Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Rozumiem, że tutaj odcinek edukacji pani poseł przepadnie?
Panie redaktorze, naprawdę pan mnie ciągnie za słówka. Pani posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, na pewno dar Wrocławia dla Pomorza, byłaby świetną ministrą edukacji. Ma ogromne kompetencje w tej dziedzinie. Ale wszystko w rękach pana premiera Tuska. Ja mogę państwu tylko zaręczyć, że to naprawdę będzie rząd fachowców. No przecież jak pan wymienił te dwa nazwiska, to nikt nie ma żadnych wątpliwości, że są to ludzie, którzy znają się i na sprawach sprawiedliwości, i na sprawach edukacji.
To poczytamy w komentarzach później, jak ta rozmowa nasza trafi do internetu. Na pewno poczytamy w komentarzach, bo czasem sobie przeglądam to tam różne rzeczy, różni ludzie piszą. Ale to oczywiście demokracja, więc zapraszamy do dzielenia się swoimi refleksjami. Mówi pan o Donaldzie Tusku? Czy pan się cieszy, że to właśnie pan premier Donald Tusk będzie premierem prawdopodobnie za kilka tygodni.
Bardzo się cieszę. Już nie będę wspominał kompetencji, ale przede wszystkim jest liderem dzisiaj największej partii, która będzie tworzyła tę koalicję. To jest naturalne, że oczywiście lider będzie brał odpowiedzialność za tworzenie tego rządu. Ale też wierzę w to, że to jest dopiero początek. My dzisiaj tworzymy rząd, ale za chwilę przed nami wybory samorządowe i do Parlamentu Europejskiego, więc dlatego powinna powstać koalicja, Pakt Samorządowy i Pakt Europejski. Koalicja dzisiaj partii tworzących nowy rząd, ugrupowań, które stworzą ten pakt dla samorządu i pakt dla Europy, gdzie razem, pod jednym szyldem wystartujemy w tych wyborach i po raz kolejny potwierdzimy nasze zwycięstwo nad Prawem i Sprawiedliwością i Zjednoczoną Prawicą.
Mam dla pana cytat, panie pośle. "Nie wyobrażam sobie i mówię to szczerze, że my tę kadencję, która się rozpoczęła, zakończymy bez prawa kobiet do przerywania ciąży i bez związków partnerskich. Wyborcy nie wybaczą, jeśli będzie inaczej". Kto wypowiedział te słowa?
No myślę, że ja, ponieważ moja wyobraźnia w tej sprawie jest bardzo, bardzo ograniczona, niestety.
Brawo. Czy ten pogląd podziela też pan premier Tusk i inni koalicjanci?
Tak. Pan premier Tusk na pewno. Inni koalicjanci już trudniej, jak wiemy. Problem jest oczywiście z PSL-em i Polską 2050. Tam są osoby, które miały wątpliwości, co do tych projektów. Ale naszym zadaniem, także takich osób jak Krzysztof Śmiszek czy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w przyszłym rządzie, będzie dopilnowanie, by przekonać naszych koalicjantów do tych rozwiązań cywilizacyjnych. Dzisiaj Polska, jeśli chodzi o przerywanie ciąży, czy brak związków partnerskich, jest w skansenie Europy i trzeba to zmienić. To jest standard cywilizacyjny. To nie jest kwestia światopoglądowa. To jest prawo, z którego Polacy i Polki powinni móc korzystać, w końcu i nareszcie.
A co, jeśli się nie uda, panie pośle? Czy pan w ogóle nie bierze tego pod uwagę?
Nie biorę tego pod uwagę. Tak jak powiedziałem, ja mam bardzo ograniczoną wyobraźnię w tym zakresie. Nie wyobrażam sobie, że w 2027 roku w sercu Europy nadal kobiety nie będą mogły decydować o swoim życiu i zdrowiu, a osoby, które będą chciały zawierać związki partnerskie, tego nie będą mogły robić. Nawet w konserwatywnej Łotwie przyjęto takie rozwiązania niedawno. Aborcja jest dzisiaj standardem praw człowieka, a Parlament Europejski i Unia Europejska traktuje aborcję, przerywanie ciąży, jako element zdrowia i standardu zdrowotnego. Tak powinno to być traktowane także w Polsce. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, rodziny szanującej prawa człowieka. Ta koalicja powinna to także unormować.
A jak to będzie z Lewicą w tej kadencji, panie pośle. To będzie razem czy jednak osobno?
Rozumiem, że pan redaktor pyta o odwieczny dylemat, czy Razem jest osobno.
Cieszę się, że pan to odczytał. Razem, czy jednak osobno?
Ja uważam, że Razem będzie w naszej wspólnocie lewicowej. Lewica zawsze wygrywa, kiedy jest zjednoczona. Przegrywamy, kiedy się podzielimy. W tej sprawie jesteśmy zjednoczeni. Magdalena Biejat została wicemarszałkinią, z ramienia Lewicy, Senatu. Marcelina Zawisza jest wiceszefową naszego klubu parlamentarnego. To są senatorka i posłanka Partii Razem. Tworzymy ten klub, będziemy współpracowali, tworzymy tę koalicję, nie damy się podzielić.
Powiedział pan o panu prezydencie kilka minut temu. Taka rzecz mnie przy tej okazji intryguje. Czy ten długopis, który wziął po spotkaniu z panem prezydentem, nadal panu służy? To jest jakiś taki ważny symbol nowego otwarcia?
Nie służy, ponieważ stał się na tyle sławny, że przekazałem go w prezencie synowi posła Wojciecha Koniecznego. Syn zobaczył ten długopis posła gdzieś i bardzo, bardzo zapragnął go posiadać, więc oddałem go. Mam nadzieję, że będzie dobrze służył polskiej edukacji, jeszcze w szkole ministra Czarnka na pewno się przyda dobry długopis do podpisywania i robienia notatek. A jak wiem, to prezydent często robił użytek z tego długopisu.
Myślałem, że to teraz będzie jakiś taki pana amulet, ale widzę, że jednak nie. O czym marzy europoseł Robert Biedroń?
A tym, żeby te cztery lata były naprawdę dobre dla Polski. Żeby Polska wróciła na mapę demokratycznej Europy. Jak pan wie, ja się zajmuję sprawami europejskimi i bardzo mi zależy na tym, żeby była silna Polska w silnej Europie. Żeby fundusze z Europy trafiły do Polski. Żeby na przykład wolne media, żeby się rozwijały. Żebyście państwo mogli korzystać z wolności słowa, żebyście robili lepsze audycje.
Jeszcze lepsze?
Państwo jesteście świetni akurat jako Radio Wrocław. Już nie chcę wam kadzić po raz kolejny, bo za każdym razem to robię. Ale myślę, że media zawsze też potrzebują dobrych inwestycji. Myślę, że pieniądze, które także na to są przeznaczone, powinny w końcu i nareszcie do Polski trafić. Ale potrzebujemy przecież dobrych dróg, dobrych chodników. Pieniądze z KPO do Polski nadal nie trafiły i to jest także wyzwanie, ściągnięcie tych funduszy europejskich, żeby ludziom w Polsce się dobrze żyło. Polacy są proeuropejscy i powinni mieć z tego benefity. PiS tego nie dowiózł. My, jako opozycja dzisiaj jeszcze, za chwilę koalicja rządząca, musimy po 18 latach obecności Polski w Unii Europejskiej Europę wprowadzić do Polski.
A ja się tak zastanawiam, myśląc o tym przyszłym roku, patrząc na rozmaite wskaźniki gospodarcze, ekonomiczne, jak to w ogóle w praktyce może wyglądać? Czy wy te ostatnie miesiące spędziliście też nad jakąś taką analizą, pewnie nie mając wszystkich dokładnych danych, to czy pan by potrafił wskazać, od czego naprawdę konkretnie zaczniecie rządy? Od jakich ustaw, od jakich obszarów?
Np. wczorajsze spotkanie temu było poświęcone, liderów, gdzie rozmowy dotyczyły właśnie między innymi kwestii budżetu i uporządkowania tego bałaganu, nieładu konstytucyjnego. Przede wszystkim oczywiście odbudowa fundamentów państwa, doprowadzenie do tego, żebyśmy przywrócili trójpodział władzy, którego dzisiaj, jak wiemy wszyscy, nie ma. Stworzyli dobry budżet na najbliższy rok i najbliższe lata. Nie stanie się to bez środków europejskich, więc to by były trzy priorytety: praworządność, dobry budżet dla Polski, ściągnięcie środków unijnych. To pozwoli nam na inwestycje, to pozwoli na stabilizację złotówki, to pozwoli na planowanie budżetowe na przyszłość. Dzisiaj budżet jest wydrenowany także między innymi przez złe decyzje rządzących i brak środków europejskich. Jeżeli nie ma środków europejskich, to siłą rzeczy mamy mniejsze PKB, mniejsze nakłady inwestycyjne, słabszy rozwój państwa. To są wszystko naczynia połączone. Odczuwaliśmy tego skutki już w ostatnich latach rządów PiS-u i my musimy to jak najszybciej uporządkować.
Jak pan czyta tę historię związaną z panią marszałek Witek i z panem marszałkiem Pękiem? Czy to jest jakiś rodzaj rewanżyzmu i tak ta kadencja upłynie? Czy po prostu wyszło, jak wyszło?
Nie może być miejsca na rewanżyzm. Tutaj sprawiedliwość musi być sprawiedliwością, a prawo prawem. PiS to oczywiście wypaczył w sposób drastyczny. My musimy to przywrócić. Przywracanie tego musi odbywać się zgodnie z regułami prawa. Wszystkie osoby, które naruszały prawo, nie powinny obejmować żadnych funkcji publicznych w nowej Polsce, którą teraz tworzymy, ponieważ są skażeni odpowiedzialnością za łamanie prawa. Stąd ta decyzja dotycząca pani marszałek Witek. Jesteśmy otwarci na wskazanie innego kandydata czy kandydatki. Chcielibyśmy jednak, żeby to była osoba, która nie współuczestniczyła w tym zamachu na państwo, które PiS zrobił przez ostatnie 8 lat.
Dwa nazwiska ostatnio widziałem regularnie pojawiają się jako alternatywa dla pani Witek, to jest pani Wasserman i pani Stachowiak-Różecka. Czy te panie Lewica byłaby w stanie zaakceptować?
Niech pan mnie nie pyta o nazwiska, ponieważ ja chciałbym, żeby to PiS miał możliwość zgłoszenia oficjalnie takiego nazwiska i będziemy wtedy dyskutowali.
Myślałem, że pan nie zna tych obu pań.
Znam oczywiście. Jedna z pań jest zresztą wrocławianką.
To prawda.
Widzi pan.
To jeszcze kwestia spraw europejskich. Zakładam, że będzie pan walczyć o kolejną kadencję w europarlamencie?
Nie podjęliśmy jeszcze takich decyzji.
A pan podjął?
Nie podjąłem, panie redaktorze. Na pewno moja droga będzie kontynuowana na tym polu europejskim. Ale jakie to będą funkcje? Myślę, że się to okaże w czerwcu tego roku.
Myślę, że jednak będzie pan dalej kontynuować tę przygodę.
Zobaczymy. Parlament Europejski nie jest jedyną instytucją unijną. Myślę, że dobrze by było, żeby Polska miała też dobrą reprezentację we wszystkich instytucjach unijnych, żebyśmy mieli mocną reprezentację.
To gdzie pan by się chciał albo gdzie ewentualnie by się pan widział?
Panie redaktorze, ja naprawdę teraz jestem zajęty sprawami koalicji. Uczestniczę w tych spotkaniach. Rozmawiamy o ważnych sprawach dotyczących przyszłości Polski.
Teraz tak. Ale to już za pół roku.
Za pół roku to zobaczymy.
No dobra, to sprawdzimy w Radiu Wrocław. W jakim kierunku będzie zmierzać i w ogóle zmierza Unia Europejska? Jak Pan to czyta i czy te wybory za pół roku zrobią jakąś korektę?
Myślę, że Europa zmierza generalnie w dobrym kierunku. Ale ważne jest, żeby w tej Europie była dobra reprezentacja Polski. Dzisiaj PiS siedzi na karnym jeżyku w Europie. W Parlamencie Europejskim, mając największą narodową delegację, nie mają nic do powiedzenia. Dlatego ważne jest, żebyśmy stworzyli pakt dla Europy, pakt europejski, który będzie koalicją wszystkich demokratycznych sił w Polsce, które razem wystartują w tych wyborach i pokażą jasną wizję Polski w Europie, w której będziemy po prostu silnym graczem. Polska jest piątym krajem w Europie i ma obowiązek siedzieć przy stole negocjacyjnym z największymi. Dzisiaj, przez PiS, siedzimy na karnym jeżyku.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.