Co było przyczyną oderwania balkonu z wrocławskiej kamienicy?
Poza zabezpieczeniem elewacji kamienicy, odgrodzono tamtejszy chodnik, a wewnątrz sprawdzane są inne, potencjalnie groźne usterki. Przyczyny wypadku nadal są ustalane, ale mieszkańcy liczą, że będzie on impulsem do wykonania koniecznych napraw.
- Szkoda, że musiało się coś spektakularnie zawalić, żeby się tym zajęto. Kto wie, czy to nie ostatni dzwonek na naprawy – mówią Radiu Wrocław lokatorzy feralnej kamienicy:
- Tam pracuje nadzór budowlany. Czekamy na ekspertyzę co do stanu tej kamienicy. Którejś nocy nam zawali się i po prostu zginiemy, my się po prostu boimy o swoje życie i zdrowie. Tylko czynsze w górę idą, a remontu nie robią.
Zniszczony element ma zostać odtworzony w dotychczasowej formie. Sąsiedzi feralnej kamienicy nieco się uspokoili po kontrolach, jakie zainicjowali w swoich budynkach.
– Przysłali tutaj specjalistę, który stwierdził, że budynek jest w stanie jak najbardziej dobrym, że to są pęknięcia ze względu na to, że tutaj linie tramwajowe jeżdżą i że nie trzeba tu nic robić. Inspektor budowlany w tym protokole pisze, co należy zrobić, co należy wymienić, że nadaje się do remontu.
Budynki, wraz z bezpośrednio uszkodzoną kamienicą, są normalnie użytkowane i dotychczas nie było potrzeby ewakuowania mieszkańców. Ostatnie naprawy balkonów w tych nieruchomościach odbyły się w 2012 roku, a ich dotychczasowy stan techniczny potwierdzają wyniki przeglądów rocznych i 5-letnich.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.