Nie dali rady drużynie z Opola
Oba zespoły mecz zaczęły od szybkich akcji ofensywnych, w efekcie czego w pierwszych minutach padało sporo bramek. Znakomicie w spotkanie wszedł Fabian Sosna. W 10. minucie zawodnik Gwardii miał już pięć trafień przy stuprocentowej skuteczności. Wówczas był wynik 5:5, ale później lepiej prezentowali się przyjezdni. Drużyna z Opola wyszła na prowadzenie 9:6, jednak lubinianie szybo wrócili na właściwe tory, zdobywając pięć bramek z rzędu i tracąc w tym czasie tylko jedną. Siedem minut przed końcem pierwszej połowy Zagłębie wygrywało 11:10. Miedziowi nie poszli za ciosem i znów dobrą serię zaliczyli goście. Dzięki temu Gwardia prowadziła do przerwy w Lubinie 15:12.
Lubinianie od początku drugiej połowy starali się odrabiać straty, ale brakowało im skuteczności w ofensywie. Gwardia utrzymywała prowadzenie z pierwszej części spotkania i jeszcze je podwyższyła. Dziesięć minut po zmianie stron opolanie wygrywali 20:16. Chociaż Miedziowi starali się jak mogli, niemal cały czas utrzymywała się czterobramkowa przewaga opolan. Goście szanowali piłkę, wykorzystywali swoje okazje i do końca utrzymywali kilkubramkowe prowadzenie, dzięki czemu wywieźli z Lubina trzy punkty.
MKS Zagłębie Lubin – Corotop Gwardia Opole 28:32 (12:15)
Zagłębie: Schodowski, Procho – Stankiewicz 4, Hlushak, Krupa Rafał 1, Moryń 3, Krupa Paweł 3, Krysiak 4, Michalak 2, Sarnowski, Drozdalski 3, Bekisz 4, Iskra 2, Pedryc 1, Kałużny, Rutkowski 1.
Gwardia: Ałaj, Malcher – Jędraszczyk, Sosna 8, Wojdan 5, Łangowski 4, Hryniewicz, Stepmin, Jankowski 3, Kawka 1, Milewski, Scisłowicz 2, Monczka 5, Wandzel, Chychykalo 2, Jendryca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.