Wrocławska wspólnota żydowska upamiętniła 85. rocznicę pogromu „Nocy Kryształowej”
W ówczesnym Breslau spalono m.in. Nową Synagogę. Pomnik stojący w miejscu dawnej świątyni rok po roku jest celem marszu, jakim wrocławianie oddają hołd 90 ofiarom śmiertelnym i około 26 tysiącom wywiezionych do obozów koncentracyjnych. Wydarzenia na arenie międzynarodowej nadały tegorocznym obchodom szczególnego wymiaru.
-Chcielibyśmy, by to była jedynie smutna przeszłość, ale nie da się być obojętnym na to, co dzieje się teraz w Izraelu i Strefie Gazy – mówi Radiu Wrocław Klara Kołodziejska z wrocławskiej Żydowskiej Gminy Wyznaniowej. -Historia dla nas jest bardzo ważna, żeby pamiętać o wydarzeniach, do czego prowadzi nienawiść. Antysemityzm zawsze był i wiem, że on drzemał. Myślałam, że już to się nigdy nie powtórzy, ale to się powtarza na naszych oczach teraz, to co było, te straszne rzeczy.
W całych Niemczech grabiono i niszczono żydowskie mienie, a od potłuczonych szyb sklepowych wzięło się określenie tego, co wydarzyło się tamtej listopadowej nocy. -Kipiąca nienawiść przyniosła nam wielkie cierpienie, więc pamięć o tym nie może zniknąć, by zło się nie powtórzyło – wskazuje Radiu Wrocław Marlena Grodzicka, członkini Żydowskiej Gminy Wyznaniowej. -To jest tragiczny dzień dla żydów. Były tłuczone szkła, byli mordowani Żydzi. Spłonęło 171 synagog. To naprawdę bardzo tragiczny dzień, jeden z najważniejszych dla nas.
Podczas okolicznościowych wystąpień podkreślano solidarność z zakładnikami i ofiarami działań terrorystów Hamasu oraz apelowano o pokój. Wskazywano, że ofiary wojny to w dużej mierze osoby niewinne i bezbronne, zupełnie jak te, które ginęły w zorganizowanej przez nazistowskie Niemcy machinie masowej eksterminacji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.