Boi się podtopień i sama czyści przydomowy rów
Pani Anna Pawłowska z Muszkowic domaga się, by gmina go oczyściła i utwardziła. Boi się, że w przypadku większych opadów, woda zaleje jej posesję. -Woda zamiast odpływać - stoi w miejscu - wyjaśnia reporterowi Radia Wrocław seniorka.
-No niepokoi mnie z powodu tego zalewania. Ja tutaj kawałek zrobiłam, bo by w ogóle nie szła ta woda. A tak siączy się tam, ruszyłam i troszeczkę zeszło. No i tyle. Tu nie ma innego wyjścia - tu trzeba wyłożyć rów, żeby nie zarastał. Kto weźmie za to odpowiedzialność? Czy Państwo? Starostwo?
Problem jest bardziej złożony. Rów w tym miejscu częściowo należy do Pani Anny, a częściowo do zmarłej w tym roku sąsiadki. Dalszy odcinek to własność Powiatu Ząbkowickiego. Starosta Roman Fester - w rozmowie z Radiem Wrocław zadeklarował, że powiat zajmie się odcinkiem prowadzącym do rzeki. -No nie ma na tą chwilę zagrożenia w mojej ocenie. Natomiast w przyszłym roku wystąpimy do Wojewody o zabezpieczenie środków na udrożnienie tamtej dalszej części. Z pewnością jak tylko będę miał środki na to, to udrożnimy cały do końca ten rowczak.
78-letnia mieszkanka nie ma już siły utrzymywać rowu na działce sąsiadki. Doraźnie pomagają jej sołtys i gmina, a kilka lat temu przy okazji czyszczenia rury pod mostem - rów oczyścili też pracownicy starostwa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.