Parkują gdzie popadnie. Tylko w październiku straż miejska wręczyła 1700 mandatów
Mimo upominania, apeli i społecznych kampanii cały czas znajdują się ludzie, którzy uważają, że każde wolne miejsce w mieście nadaje się do zaparkowania ich samochodu – mówi Radiu Wrocław Waldemar Forysiak, zastępca Komendanta Wrocławskiej Straży Miejskiej:
Najczęściej jest to parkowanie w rejonie obowiązywania znaku „zakaz zatrzymywania”, ale także kierowcy niszczą nam roślinność wjeżdżając na trawniki. Problem dotyczy głównie centrum, ale w ciągu tygodnia mamy dużo zgłoszeń z nowo wybudowanych osiedli, gdzie kierowcy parkują, niestety, gdzie popadnie.
- Bardzo niebezpieczne są sytuacje kiedy kierowcy – nawet na chwile zaparkują na ścieżce rowerowej – dodaje Urszula Jagielnicka z wrocławskiego magistratu:
Skrajnie niebezpieczne, gdy kierowca zaparkuje na tak zwanym kontrapasie. Kontrapas to taki szczególny pas w jezdni jednokierunkowej, który umożliwia kierowcom jazdę w kierunku przeciwnym do jazdy samochodów. Kiedy samochód zajmie taki pas, rowerzysta musi, chcąc wyminąć taki pojazd, wjechać pod prąd na jezdnię.
Kierowca po takim parkowaniu musi liczyć się z odholowaniem auta na parking. Oprócz mandatu będzie musiał pokryć także koszty holowania i parkingu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.