Wrocławska mniejszość białoruska spotkała się z emigracyjnym ministrem obrony

Oś rozmów między przedstawicielem emigracyjnych organów oporu wobec reżimu a środowiskiem emigracyjnym stanowi przygotowanie do zorganizowania głosowania, które wyłoni reprezentantów opozycji, odpowiedzialnych za międzynarodowe kontakty.

- Musimy pokazywać naszym obywatelom, którzy pewnie chcieliby żyć w normalnych warunkach we własnym kraju, że nasza walka o wolność i demokrację trwa, a ludzie są jej filarem – mówi Radiu Wrocław płk Walerij Sachaszczyk:

- Za parę miesięcy będą u nas wybory do naszej rady koordynacyjnej, do naszego parlamentu Białorusi demokratycznej. Ja chciałbym, żeby była aktywność.

Im większe zaangażowanie ludzi, tym większa będzie siła ruchu. Władze bez poparcia, rządzące biernym społeczeństwem są przecież w Mińsku, podkreśla płk Walerij Sachaszczyk:

- Potrzebujemy jeszcze wybudować kilka innych instytucji, które robiłyby wsparcie, pomagałyby nam robić decyzje i ruszyć do przodu naszemu krajowi w całości.

Wybory wyłonią deputowanej do tzw. Rady Koordynacyjnej oraz Gabinetu Tymczasowego Białorusi – uznawanych przez władze republiki za „ekstremistyczne”. Reprezentanci wspomnianych organów liczą, że w głosowaniu wezmą też udział Białorusini w kraju, zdając sobie sprawę, że podjęcie tej inicjatywy grozi ryzykiem represji. Sami na Białoruś wrócić nie mogą, bo ciążą na nich groźby aresztowań.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY: