Koszykarze Śląska w poszukiwaniu pierwszej wygranej w EuroCupie
Podopieczni Olivera Vidina w BKT EuroCup do tej pory cztery razy schodzili z parkietu pokonani, a i w lidze ich forma jest daleka od wymarzonej. W poprzednim tygodniu Śląsk w kiepskim stylu przegrał z Arisem Saloniki w Hali Orbita (63:80), a następnie udał się na ligowy wyjazd do Lublina. Tam wyglądało to nieco lepiej, ale niestety gra wrocławskiego zespołu kompletnie posypała się w końcówce, efektem czego była wysoka porażka 85:102.
Głównym problemem od początku sezonu są kontuzje rozgrywających, a przede wszystkim Jawuna Evansa, który miał być liderem WKS-u na pozycji numer jeden. Tym większe nadzieje wiązane są z nowym zawodnikiem wrocławskiej drużyny – Kendalem McCullumem, który podpisał kontrakt ze Śląskiem w ubiegłym tygodniu.
Ratiopharm Ulm świetnie zaczął sezon na wszystkich frontach. W EuroCupie niemiecki zespół uległ jedynie niepokonanej Gran Canarii, przekonująco wygrywając z Dolomiti Energia Trento, Lietkabelisem i Turk Telekom Ankara. Również w lidze niemieckiej ekipa Antona Gavela przegrała tylko raz i może pochwalić się bilansem 4-1. Porażka ta była jednak bardzo bolesna – w ostatnią sobotę Ratiopharm niespodziewanie i wysoko przegrał na własnym parkiecie z MHP Riesen Ludwigsburg w Derbach Szwabii.
Największym wyzwaniem dla Dusana Mileticia i spółki może być powstrzymanie centra rywali Treviona Williamsa. 23-latek to lider EuroCupu pod względem zbiórek (11,7), a także trzeci najlepszy punktujący zespołu. Na europejskich parkietach świetnie spisuje się także Dakota Mathias, który rzuca zza łuku ze skutecznością 52% i w każdym dotychczasowym spotkaniu gwarantował od 17 do 20 punktów. Do grona najważniejszych postaci Ratiopharmu bez wątpienia zaliczają się ponadto brazylijski rozgrywający Georginho de Paula oraz amerykański skrzydłowy L.J. Figueroa.
Środowy mecz w Ulm rozpocznie się o godz. 19.30.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.