Tłoczno przy największych cmentarzach. W dniu Wszystkich Świętych część ulic zamknięta
Od wtorku wokół wrocławskich cmentarzy panuje wzmożony ruch. Szczególnie wiele osób pojawiło się we wtorek po południu, dzień przed świętem Wszystkich Świętych. Na miejscu są policjanci, zaczęła się coroczna akcja "Znicz".
- Funkcjonariusze zarówno pionu prewencji, jak i wydziału ruchu drogowego, pełnią wzmożone patrole w okolicy cmentarzy. Głównie chodzi o to, aby usprawnić ruch, ale również nie dopuścić do sytuacji niebezpiecznych - powiedział PAP mł. asp. Rafał Jarząb z KMP we Wrocławiu. Jak powiedział Rafał Jarząb, "obecność funkcjonariuszy zwiększa bezpieczeństwo".
- Ruch jest wzmożony. Szczególnie przy tych największych nekropoliach we Wrocławiu, czyli Cmentarzu Grabiszyńskim, Cmentarzu Osobowickim, cmentarzu przy ul. Bardzkiej. Tam ruch jest wzmożony, funkcjonariusze dbają o bezpieczeństwo nie tylko w ruchu drogowym, ale także bezpośrednio na cmentarzach - powiedział Rafał Jarząb.
W pobliżu cmentarzy policjanci pomagają w rozładowaniu ruchu, kontrolują też prędkość.
- Na chwilę obecną oprócz zwiększonego natężenia ruchu obok tych największych nekropolii, ale też i mniejszych, żadnych zdarzeń o charakterze kryminalnym, ani poważniejszych zdarzeń drogowych nie odnotowaliśmy - powiedział mł. asp. Jarząb.
Są też tacy, którzy cenią ciszę i spokój. To Ci mieszkańcy Wrocławia, którzy pojawili się na cmentarzu przy Grabiszyńskiej już o świcie. Sami przyznają, że właśnie to był główny powód ich wczesnej pobudki. Na drogach dojazdowych nie ma jeszcze korków, na parkingu przy Ostrowskiego można znaleźć wolne miejsce, a pojazdy MPK, które podjeżdżają pod samą bramę nekropolii, nie są zatłoczone. -Ale nie tylko kwestie wygody o tym decydują:
"Ja lubię taki spokój. Wolę przyjść wtedy, kiedy jest jeszcze mało ludzi. Byłam tutaj bardzo wcześnie, kiedy było jeszcze ciemno, czuć wtedy świąteczny nastrój. Mam przestrzeń i czas na to, żeby na chwilę usiąść przy każdym grobie i pobyć przy tych, których już obok nie ma." - mówią wrocławianie.
Na cmentarzu przy Grabiszyńskiej we Wrocławiu z każdą minutą przybywa odwiedzających groby. Na drogach dojazdowych jest jeszcze luźno i tu ważna informacja dla kierowców - odcinek Grabiszyńskiej, między Ostrowskiego a Jordanowską, został wyłączony z ruchu. Wjadą tu tylko uprawnione pojazdy, taksówki i pojazdy MPK. Dlatego z okazji Wszystkich Świętych miasto uruchomiło aż osiem dedykowanych linii tramwajowych oraz siedem autobusowych. Pojazdy odjeżdżają z przystanków średnio co minutę:
"Wyszłam w ciemno i dosłownie za 3 minuty miałam autobus. Nawet nie sprawdzałam rozkładu jazdy i trafiłam od razu. To wygodne - podjeżdża się pod samą bramę, przyjechałam z niepełnosprawną ciocią i nie było żadnego problemu." - chwalą pasażerowie.
Chcąc odwiedzić bliskich na cmentarzu przy Grabiszyńskiej, samochód musimy zostawić na parkingu na terenie WABCO. Odcinek między Jordanowską a Ostrowskiego został wyłączony z ruchu. Zamknięta została też ul. Osobowicka.
- Większość kierowców słucha naszych poleceń, ale zdarzyły się wyjątki - mówi Radiu Wrocław Tomasz Słuszniak z Wydziału Ruchu Drogowego:
'Auta z pewnością nie zostawiamy na trawnikach, miejscach niedozwolonych, a zdarzyły się dzisiaj takie sytuacje. Jest zmiana organizacji ruchu, mamy zamknięte drogi, więcej zakazów zatrzymywania i tam też nie można parkować'
Straż Miejska musiała odholować lawetą pojazd, który bez uprawnień zaparkował tuż przed bramą wejściową na cmentarz. -Ulica Grabiszyńska jest zamknięta, ale robimy wyjątki - dodaje Tomasz Słuszniak:
"Jeżeli mamy w rodzinie niepełnosprawną osobę, a nie mamy karty. Mamy osobę, która gorzej się porusza - zgłosić to policjantom, którzy stoją na pierwszym posterunku lub kierują ruchem. Powiedzmy, że chcemy tylko odwieźć tę osobę na cmentarz. Oczywiście nie możemy tam zostawić auta bez identyfikatora, ale możemy tę osobę wysadzić."
Miasto zachęca do korzystania z komunikacji publicznej, która z przystanków w pobliżu centrum czy dworca odjeżdża średnio co minutę:
Przy cmentarzu na Grabiszyńskiej porządku pilnują patrole policji, ale też straż miejska i służby MPK.
Coraz więcej osób rusza odwiedzać mogiły bliskich także na północy Wrocławia. Tamtejszy Cmentarz Osobowicki kontroluje Kuba Ciołko, który opowiada, jak wygląda sytuacja z ruchem w tamtej części miasta:
O ile jeszcze w mniejszych miejscowościach jak Kąty Wrocławskie, Kobierzyce czy w Sobótce nie jest źle i miejsce parkingowe można znaleźć, o tyle w Świdnicy, czy zwłaszcza w Dzierżoniowie może być już z tym problem. W Dzierżoniowie na cmentarzu przy ulicy Wrocławskiej tworzy się korek do bram na dobrych kilkaset metrów i to w obu kierunkach. Zastawiony jest już tu nie tylko parking, ale także po jednym pasie ulicy wrocławskiej w obu kierunkach, a nawet parkingi pobliskich marketów. Najrozsądniej będzie wybrać się na cmentarz na piechotę, a tym którzy są zmotoryzowani, polecamy zaparkować jakiś kilometr od cmentarza, na osiedlach bowiem miejsc nie brakuje.
Z kolei w Zgorzelcu, od rana przy cmentarzach panuje spory ruch. Pierwsi odwiedzający groby byli już przed 4 rano, a teraz ruch zaczyna się już naprawdę duży:
Ruch na oleśnickich cmentarzach jest jeszcze niewielki. Są już pierwsi odwiedzający, ale i można spotkać osoby, które robią ostatnie porządki na grobach. Władze miasta spodziewając się dużego ruchu wokół nekropolii wprowadziły czasową zmianę w ruchu przy cmentarzu na ulicy Wileńskiej. Tuż przed cmentarzem trzeba skręcić w prawo, w boczną drogę. Tam trafimy na przygotowany specjalnie na dzisiaj dodatkowy parking. Na miejscu ruchem kierują pracownicy oddelegowani z Miejskiej Gospodarki Komunalnej. Uruchomiono również dodatkowe kursy autobusów miejskiej komunikacji. Do 16:00 będą one odjeżdżały z przystanków co godzinę.
W Legnicy mieszkańcy odwiedzają kilka nekropolii. Przed największą, przy ul. Wrocławskiej, był Andrzej Andrzejewski:
Zdaniem legnickich policjantów zbliża się najtrudniejszy okres dnia Wszystkich Świętych. Skąd to przekonanie, że szczególnie teraz warto wyostrzyć zmysły? Wyjaśnia Andrzej Andrzejewski:
Przy jeleniogórskich nerkopoliach ruch cały czas jest bardzo duży. Najgorzej jest przy starym i nowym cmentarzu przy ul. Sudeckiej. Tam też na kierowców czekają największe zmiany w ruchu. Zarówno ulica Staffa, jak i ulica Gniadczyka stały się na jeden dzień jednokierunkowymi – wszystko po to, by zwiększyć ilość miejsc parkingowych. W okolicach cmentarza przy ulicy Jagiellońskiej w Cieplicach parkować można wzdłuż Dworcowej i Marcinkowskiego. Jak co roku, ruchem przy nekropoliach kieruje policja. Mundurowi apelują jednak, by na cmentarze udać się komunikacją miejską lub na piechotę – pozostawiając samochody na parkinach pobliskich marketów.
Jeżeli chodzi o liczbę odwiedzających cmentarze w Oleśnicy, to ich apogeum przypadło między 12:00 a 15:00. Na obydwu nekropoliach - przy ulicy Wojska Polskiego i Wileńskiej wciąż jest jednak bardzo tłoczono. W wąskich alejkach tworzą się zatory z ludzi. Idzie się bardzo powoli. Dużo trudniejsza sytuacja jest na drogach. Wyjeżdżając z cmentarza przy ulicy Wileńskiej, trzeba odstać sporo czasu, aby wrócić do centrum miasta. Przy Wojska Polskiego ruch jest mniejszy, ale są ogromne problemy z zaparkowaniem samochodu. W tym miejscu bowiem nie ma żadnego większego parkingu. Na ten cmentarz, najlepiej udać się piechotą, tym bardziej że jest on położony w mieście, a nie na obrzeżach. Dla osób, które nie są pewne, w którym miejscu znajduje się grób zmarłego, który chcą odwiedzić, miasto uruchomiło wyszukiwarkę na platformie internetowej grobonet. Wpisując dane osoby pochowanej, znajdziemy precyzyjne wskazówki, jak dotrzeć do tego miejsca.
W Kamiennej Górze zaczyna się popołudniowy szczyt przy cmentarzach. Przy największej nekropolii przy ulicy Wałbrzyskiej brakuje już miejsc do parkowania, na miejscu był Piotr Słowiński:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.