Ciepłowniczy absurd w Bogatyni
Doszło do tego, że na Białogórskiej i Włókienniczej jest już nawet za ponad milion złotych wybudowana sieć, ale Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej nie ma zamiaru jej uruchomić.
- Mamy ciepła tyle, że można by nim ogrzać cały Wrocław, a mieszkańcy palą w piecach starymi oponami – mówi o sytuacji w mieście opozycyjny działacz, Paweł Kamiński.
Tymczasem prezes przedsiębiorstwa energetyki cieplnej w Bogatyni, Marek Berner mówi, że najzwyczajniej w świecie nie jest w stanie dostarczyć ciepła wszystkim chętnym. Bo więcej będzie musiał zapłacić podatku za korzystanie z kolejnych odcinków sieci, niż miałby przychodów ze sprzedaży ciepła.
Paradoksalnie w Bogatyni bardziej się więc opłaca wysyłać ciepło za darmo prosto w powietrze niż podłączać do niego mieszkańców, którzy są gotowi za ogrzewanie płacić.
Posłuchaj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.