Złotoryja: Zamiast mandatów tablice pomiaru prędkości

By kierowca zwolnił, wcale nie trzeba mandatu. W Złotoryi stanęły kolejne tablice pomiaru prędkości. Choć nie są to fotoradary, to zdaniem służb kierowcy mijając taki wyświetlacz natychmiast zwalniają. Urządzenia zainstalowano w miejscach, w których najczęściej dochodzi do wypadków i potrąceń pieszych z powodu nadmiernej prędkości. -Zwykle problemem jest jazda na pamięć, rozkojarzenie, a czerwony migający napis "zwolnij" trudno przegapić - mówi burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski

-Ta tablica jest na tyle widoczna, że nie da się jej nie zauważyć. Ktoś, kto wjeżdża do miasta i nagle zobaczy, że wjeżdża znacznie szybciej został o tym poinformowany. Do niego należy decyzja co z tym
zrobi.

Montaż sześciu wyświetlaczy to jednak nie wszystko. W najbliższych tygodniach w ramach programu "Bezpieczny Pieszy" miasto przebuduje, wyniesie i odpowiednio oznakuje sześć przejść dla pieszych. Zdaniem kierowców same wyświetlacze niewiele dadzą, bo nie wszystkie przejścia dla pieszych na terenie miasta są odpowiednio doświetlone. Z czym zgadza się asp. sztab. Adam Dudek kierownik Wydziału Ruchu Drogowego w złotoryjskiej komendzie, ale nie ukrywa, że tablice informujące kierowców z jaką prędkością jadą skutecznie wpływają na bezpieczeństwo.

-Nie fotoradar, ale jednak uważam, że działa. To jest ciekawe rozwiązanie, to ma swoje odbicie na zachowaniu kierowców. Niewielu jest takich, którzy udają, że nie widzą czy nie reagują, ale tutaj bym stawiał przede wszystkim oświetlenia na przejściach.

Jacek Janiak ze złotoryjskiego magistratu zapewnia, że przejścia zostaną doświetlone jak tylko pojawią się możliwości finansowe. W trakcie przebudowy sześciu przejść w ramach programu "Bezpieczny Pieszy" zostaną do tego celu zamontowane pod jezdnią rury osłonowe, dzięki którym będzie można w przyszłości poprowadzić okablowanie do lamp bez konieczności rozkopywania asfaltu.