Przełamanie Zagłębia po trzech kolejnych porażkach
Lubinianie źle weszli w mecz i po niespełna trzech minutach przegrywali już 0:3. Trzy kolejne bramki były jednak autorstwa Miedziowych, który tym samym doprowadzili do remisu. Później Ostrovia wygrywała jeszcze 5:4, ale od tego momentu zaczął się koncert Zagłębia. Lubinianie rzucali kolejne bramki, a ich znakomita postawa w obronie oraz fenomenalna w bramce Marcina Schodowskiego sprawiły, że gospodarze mieli spore problemy z trafianiem do siatki. Pod koniec pierwszej połowy przewaga Miedziowych zbliżała się już do dziesięciu goli, jednak do przerwy ostrowianie zdołali odrobić część strat (10:16)
Po raz kolejny Zagłębie zagrało bardzo dobrą pierwszą połowę, ale musiało uważać po zmianie stron. Ostrowianie robili wszystko, żeby wrócić do gry i powoli, lecz systematycznie zmniejszali dystans do Miedziowych. To jednak podopieczni Tomasza Kozłowskiego i Sebastiana Gałacha cały czas byli na prowadzeniu. W samej końcowe zrobiło się nerwowo, ale w newralgicznych momentach bardzo ważnymi postaciami w zespole gości byli rozgrywający – Mateusz Drozdalski i Jakub Moryń, którzy potrafili uspokoić poczynania Zagłębia. Gospodarzom w końcówce znów zabrakło skuteczności i to lubinianie ostatecznie cieszyli się z cennych trzech punktów i czwartej wygranej w sezonie.
KPR Arged Ostrovia Ostrów Wlkp. – MKS Zagłębie Lubin 26:27 (10:16)
Najwięcej bramek: dla Ostrovii - Kamil Adamski 7, Daniel Reznicky 4, Patryk Marciniak 3, Łukasz Gierak 3; dla Zagłębia - Mateusz Drozdalski 6, Piotr Rutkowski 5, Danyło Hluszak 4.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.