Giną ozdoby, kwiaty i znicze. Na wrocławskich cmentarzach pojawili się złodzieje
Odwiedzający nekropolię na wrocławskich Osobowicach zgłaszają nam, że najczęściej znikają ozdoby grobów:
"-Nie raz się zdarzało. Stroiki jak są postawione świeże to zaraz albo znicz jakiś.
- Jak się włoży jakiś większy wkład to zaraz wybiorą.
- To jest prawda. Wazony potrafią ukraść. I człowiek przychodzi i mówi — znowu. Nie ma wazonu, nie ma kwiatów".
Jak informuje Waldemar Forysiak rzecznik Straży Miejskiej — takie incydenty nabierają na sile zwłaszcza o tej porze roku:
"Teraz zbliża się pierwszy 1 listopada, czyli będzie ten ruch na cmentarzach większy. Wtedy też pojawiają się złodzieje sezonowi, czyli związani zarówno z kradzieżami na cmentarzach, jak i w środkach komunikacji masowej.
Z cmentarzy znikają nie tylko większe ozdoby, ale nawet proste znicze i kwiaty. Na taki stan rzeczy skarżą się zwłaszcza odwiedzający groby bliskich na Osobowicach:
"-Nawet znicze. Dzisiaj byłam z koleżanką i mówię patrz znowu. A żeby se wyciągnął wkłady, a zostawił mi znicz, a ja nawet znicza nie mam.
- Takie ozdoby miałam na grobie, takie mosiężne. No to już nie ma.
- Przecież sprzedają, są tacy co sprzedają - tam przy bramie na końcu jest stoisko".
- Mało kto zgłasza zaginięcia zniczy czy kwiatów z nagrobków. A takiego złodzieja ująć niełatwo - dodaje Waldemar Forysiak, rzecznik Straży Miejskiej:
"No zawsze trzeba takiego złodzieja ująć. Może być to ujęcie obywatelskie i zgłosić policji. Oczywiście wtedy wycenić szkodę, czyli wartość kradzieży. Do 800 zł będzie to wykroczenie"
A to jest karane grzywną. Kradzieże o wyższych wartościach na cmentarzach raczej się nie zdarzają. Ponadto złodzieja trzeba ująć na gorącym uczynku, a to jest bardzo trudne. Jeśli wartość skradzionego mienia jest warta mniej niż 800 zł, mówimy o wykroczeniu karnym grzywną.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.