Mieszkańcy wściekli... Magistrat: "Trzeba się przesiąść na MPK"
- Tu i tak trudno było zaparkować - mówią rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 4 przy Powstańców Śląskich, która nie ma własnego parkingu:
- Często odbieram moje dziecko z okolic Parku Południowego i do tej pory nie było z tym większego problemu. W tym momencie baza miejsc się znacząco zmniejszyła. Ludzie stają gdziekolwiek - na chodnikach, wszędzie gdzie jest skrawek miejsca, tu koło żywopłotu też zabrali nam miejsca - mówią kierowcy.
Tomasz Sikora z Urzędu Miasta tłumaczy, że kierowcy zajmowali te miejsca nielegalnie. Zastawiali drogę rowerową, która była częścią Promenady Krzyckiej.
- We Wrocławiu jest 800 samochodów na 1000 mieszkańców - to bardzo dużo. Ale to nie znaczy, że możemy dopuszczać tego, żebyśmy tymi samochodami stawali w parku, na drodze rowerowej. Taka jest niestety rzeczywistość. Trzeba się przesiąść na komunikację miejską - tłumaczy Radiu Wrocław Tomasz Sikora.
Wzdłuż chodnika miasto zorganizowało jednak kilka legalnych miejsc. Mieszkańcy przekonują, że to zdecydowanie za mało. -Park cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców Wrocławia. Zjeżdżają się tutaj całe rodziny z dziećmi, z psami, ludzie uprawiają sporty. Zawsze był problem, żeby zaparkować w okolicy, a teraz została może 1/3 miejsc. Zostawić tam auto to wielkie wyzwanie.
Tomasz Sikora podpowiada, by miejsc szukać na ul. Sudeckiej, w pobliżu pętli, albo przesiąść się w komunikację miejską. - To tak jakby ktoś się dziwił, że zabraniamy parkowania na środku skrzyżowania:
Parking tuż przy skrzyżowaniu z ul. Karkonoską - obok postoju taksówek, ma się wkrótce zamienić w "Park&Ride". Każdy kto przesiądzie się w komunikację miejską i kupi całodzienny bilet, nie będzie musiał płacić za postój.
Posłuchaj całego programu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.