Ponowny proces Pawła P. oskarżonego o zabójstwo pielęgniarki w Legnicy
Chodzi o sprawę morderstwa 45-letniej pielęgniarki z Legnicy i kradzież należącego do niej złotego łańcuszka i 450 zł. Za winnego tej zbrodni uznano Pawła P. Sąd rejonowy skazał go za to na dożywocie. Karę tę do 25 lat więzienia obniżył później sąd apelacyjny. W maj Sąd Najwyższy uwzględnił kasację Prokuratura Generalnego, uchylił orzeczenie o wymiarze kary wobec mężczyzny i przekazał sprawę do ponownego rozstrzygnięcia sądowi apelacyjnemu.
W piątek przed Sądem Apelacyjny we Wrocławiu rozpoczął się kolejny proces, w który sądzony jest P. Rzeczniczka tego sądu, sędzia Małgorzata Lamparska poinformowała, że -podczas rozprawy zostały złożone wnioski dowodowe oraz wysłuchano zeznań biegłych. Sąd odroczył proces do 3 listopada.
Do zabójstwa kobiety doszło w październiku 2019 r. na jednym z osiedli w Legnicy. Zamordowana kobieta pracowała jako pielęgniarka w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy.
Z ustaleń prokuratury wynika, że kobieta została zaatakowana od tyłu, kiedy wchodziła do swojego mieszkania. Mężczyzna wepchnął ją siłą do lokalu. W przedpokoju zadał kobiecie kilka uderzeń w głowę metalową rurką. Ofiara upadła na podłogę, a kiedy próbowała wstać, Paweł P. zadał jej kolejne ciosy i zaczął dusić. Kobieta zmarła wskutek zadławienia.
Po zabójstwie Paweł P., zerwał z szyi ofiary złoty łańcuszek, a z leżącej obok torebki, wyjął portfel i zabrał z niego 450 zł. Jak przekazali śledczy, mężczyzna wyłączył też telefon komórkowy kobiety, by nie można było nawiązać z nią kontaktu, po czym wyszedł z mieszkania, zamykając je od zewnątrz kluczami pokrzywdzonej. "Oskarżony wrócił do mieszkania krewnych, gdzie się przebrał. Zakrwawioną odzież, narzędzie zbrodni oraz klucze pokrzywdzonej zapakował do plecaka, a następnie wyrzucił je, idąc w kierunku centrum miasta. Jak ustalono, część zrabowanych pieniędzy bezpośrednio po zbrodni oskarżony wydał, grając na automatach, zaś łańcuszek ofiary zastawił w lombardzie, otrzymując za niego 700 zł" - relacjonowała prokuratura.
W październiku 2021 r. legnicki sąd okręgowy uznał Pawła P. za winnego pozbawienia życia kobiety w związku z rozbojem i skazał go na karę dożywocie. Wyrok ten zmienił jednak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. W kwietniu 2022 r. sąd ten obniżył wymierzoną karę do 25 lat więzienia.
Z orzeczeniem tym nie zgodził się prokurator generalny, kierując w tej sprawie kasację do SN, w której wniósł o uchylenie wyroku w części dotyczącej kary i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu. W kasacji podkreślono, że bezwzględny i okrutny sposób zachowania sprawcy świadczy o wyjątkowej determinacji do realizacji zamiaru zabójstwa dokonanego z niskich pobudek. W kasacji wskazano też na wysoką demoralizację mężczyzny i niską szansę na resocjalizację.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.