W Ząbkowicach po raz kolejny protestowali rolnicy
Tym razem blokowali przejście dla pieszych na skrzyżowaniu krajowej ósemki z ulicą Legnicką. Przechodząc przez jezdnię, nieśli transparenty z antyrządowymi hasłami, bo jak powiedzieli Radiu Wrocław, wciąż nie zmienia się ich trudna sytuacja:
- Dalej jest źle, jest coraz gorzej. Nakłady są trzy razy wyższe niż w latach poprzednich, a ceny są najniższe od 14 lat. Chcielibyśmy te ceny, gdzie tam w Agro Biznesie na pasku lecą. W tamtym roku miałem zasiany jęczmień, z tego areału wyciągnąłem 130 tysięcy. W tym roku ten sam areał i wziąłem tylko 63 tysiące.
Jak dodają rolnicy, nie chcą rządowych dopłat, bo uważają, że to jałmużna, chcą stabilnych cen dających zysk. Mają też problem z paliwem, jak mówią zmuszeni są tankować na stacjach paliw, bo w hurcie z dostawą do zbiorników przy gospodarstwach, jest droższe o prawie złotówkę na litrze.
Innego zdania jest poseł Prawa i Sprawiedliwości z ziemi ząbkowickiej, Marcin Gwóźdź, który uważa, że to protest czysto polityczny na kilka dni przed wyborami, a rząd z rolnikami rozmawia i im pomaga:
- Rząd Zjednoczonej Prawicy zawsze starał się wspierać rolników poprzez różne programy, poprzez zdecydowane działania jeśli chodzi o import zboża z Ukrainy i dwa dni przed wyborami taki protest, to protest czysto polityczny. Organizatorami są działacze z PSL-u, działacze Platformy Obywatelskiej, to jest jasne przesłanie, że jest to atak po prostu na rząd.
Na proteście w Ząbkowicach nie pojawili się politycy żadnej z partii politycznych, a sam strajk przebiegł pokojowo.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.