Bezpłatnie zadbają o psychiczną kondycję wrocławian

Uruchomienie oddziału zbiegło się z obchodami Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego i ma przełamywać tabu, jakim nadal owiane są problemy natury psychicznej. Na wizyty nie trzeba się umawiać, a pomoc uzyskamy już w recepcji. Wystarczy przyjść i podzielić się tym, co najbardziej nam doskwiera, by fachowcy od razu mogli ustalić najlepszą drogę ku zdrowiu.

- Rok po otwarciu Centrum na Psim Polu udaje nam się odciążyć szpitale. Ta pomoc jest potrzebna, bo wspomniana placówka co miesiąc pomaga około 90 nowym pacjentom – mówi Marcin Krzyżanowski, wicemarszałek województwa dolnośląskiego:

– Po skorzystaniu z jego oferty przez 3 tysiące wrocławian możemy powiedzieć, że te założenia działają, dlatego że udaje się przenieść tych pacjentów do opieki środowiskowej na tyle szybko, żeby nie trzeba było ich hospitalizować.

Wszystko odbywa się w nowoczesnych wnętrzach i komfortowej atmosferze.

- Stawiamy na ludzkie podejście do ludzkich spraw, bo każdy z nas może tego doświadczyć. Uważamy, że żadnych objawów nie wolno bagatelizować, nawet tych, które wydają się trywialne albo przyziemne – mówi Radiu Wrocław kierująca placówką Oliwia Kozak:

– Wiele osób cierpi na samotność, stąd też klub pacjenta. Można przyjść, wypić herbatę, porozmawiać, pograć w planszówki, poznać nowe osoby i dzięki temu jesteśmy w stanie zbudować wspólnotę.

To nie wszystko, co znalazło się w ofercie Centrum. Na miejscu można uzyskać porady zawodowe, wsparcie w napisaniu życiorysu i podania o pracę oraz pomoc prawną.

- Kłopoty z przepisami, paragrafami czy pracą, mogą być przyczyną uporczywego, chorobowego niepokoju. Wówczas ich rozwiązanie będzie właściwym lekarstwem – tłumaczy mówił Michał Stachów, prezes Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego:

- To są ludzie często, którzy niekoniecznie chorują, ale tacy, którzy potrzebują pomocy, takiej zupełnie niezwiązanej z pomocą medyczną.

Placówka zlokalizowana przy ul. Powstańców Śląskich 166 jest czynna od poniedziałku do piątku między 8:00 a 18:00. Przede wszystkim ma obsługiwać mieszkańców wrocławskich Krzyków, ale wsparcia nie odmówi nikomu. Jej działanie opiera się na wdrażaniu rewolucyjnego sposobu pomocy, proponującego model środowiskowy zamiast leczenia zamkniętego. Terapia ma przebiegać bez ograniczania jego kontaktów z najbliższym, codziennym otoczeniem, a konkretne etapy ustala się w zależności od kondycji i możliwości pacjenta.

Działalność wrocławskich placówek Centrum Zdrowia Psychicznego jest finansowana przez NFZ, który przeznacza na ten cel 37 mln złotych rocznie. Na działanie nowej siedziby na Krzykach NFZ przeznacza 24 mln złotych, a placówka na Psim Polu dostaje 13 mln złotych.