Siatkarki #VolleyWrocław rozpoczynają sezon w Tarnowie
Już bez brazylijskiej przyjmującej Regiane Bidias, ale m.in. z Julią Szczurowską i Słowakiem Michalem Maskiem na ławce trenerskiej siatkarki #VolleyWrocław w nowym sezonie chcą walczyć o miejsce w play off.
Po wielu latach oczekiwań w zeszłym sezonie #VolleyWrocław znalazł się w najlepszej ósemce ekstraklasy i w nowych rozgrywkach ekipa prowadzona przez Michala Maska mierzy ponownie w play off.
- Zeszły sezon przyniósł nam upragniony awans do fazy play off i teraz chcielibyśmy ponownie znaleźć się wśród ośmiu najlepszych zespołów Tauron Ligi. Nie będzie jednak to łatwe, bo rywale również wykorzystali przerwę międzysezonową i wzmocnili się. Mamy jednak nadzieję, że jako drużyna pokażemy dobrą grę i ponownie wprowadzimy Wrocław do play off-ów – powiedział w rozmowie z PAP prezes klubu Jacek Grabowski.
Włodarzom klubu udało się utrzymać sztab szkoleniowy, co powinno ułatwić przebudowę zespołu. Ze składem drużyny już tak dobrze nie było. Najgłośniejszym odejściem było pożegnanie się z Regiane Bidas, ale też na pewno z Joanną Pacak. To były dwa ważne ogniwa wrocławskiego zespołu w poprzednich rozgrywkach.
- W ich miejsce udało się pozyskać m.in. Kingę Stronias oraz Annę Lewandowską, stanowiące o sile swoich poprzednich drużyn. W drużynie pozostały wartościowe zawodniczki: Lucie Muhlsteinova, Anna Bączyńska, czy Adrianna Szady. Kluczowe było także przedłużenie umowy z Julią Szczurowską, którą Stefano Lavarini powołał do szerokiej kadry Polski. Atakująca ma być kołem zamachowym naszej drużyny, co też potwierdziła na turniejach w Łodzi i Szamotułach, będąc najlepiej punktującą siatkarką #VolleyWrocław we wszystkich sparingowych meczach – skomentował Grabowski.
Ze względu na obowiązki wynikające z pełnienie roli selekcjonera Słowacji trener Masek do zespołu dołączył dopiero po sezonie reprezentacyjnym. To w pewien sposób wpłynęło na przebieg okresu przygotowawczego.
- Nie jest to pierwszy rok, gdy działamy w takim systemie. Podobnie jak w poprzednim sezonie, szkoleniowcom udało się znaleźć wartościowe zastępstwo, a zespół przygotowywał się pod okiem wykwalifikowanych trenerów. Michal Masek nad wszystkim czuwał od pierwszego treningu, będąc w bieżącym kontakcie z trenerami-zastępcami oraz zespołem – zapewnił Grabowski.
#VolleyWrocław nie należy do finansowych potentatów, ale nie ma takiej sytuacji, jak kilka sezonów wcześniej, kiedy byt zespołu był zagrożony. Włodarze klubu trzymają się żelaznej zasady, aby nie żyć ponad stan.
- To prawda, czasy nie są najłatwiejsze. Staramy się jednak zbudować zespół na miarę naszych możliwości budżetowych, by nie przeszacować i pozostawać wypłacalnym. Cały czas pracujemy jednak nad pozyskaniem sponsorów. Mamy kilka projektów, które chcielibyśmy zrealizować w najbliższym czasie, do tego niezbędne jest jednak zbudowanie odpowiedniego zaplecza finansowego – podsumował Grabowski.
Początek spotkania z Grupą Azoty Tarnów o godzinie 20:30.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.