Było blisko wpadki, ale Zagłębie gra dalej w Pucharze Polski
Od początku meczu obie drużyny zaczęły dość spokojnie. Niestety pierwsza groźna akcja Sokoła Kleczew zakończyła się golem dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do siatki Miedziowych trafił Hubert Kaptur. KGHM Zagłębie próbowało szybko wyrównać. Po centrze Marko Poletanovica główkował Arkadiusz Woźniak, ale jego uderzenie minęło bramkę zespołu z Wielkopolski. W 15. minucie gry lubinianie doprowadzili do wyrównania. Po podaniu Damjana Bohara w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Tornike Gaprindashvili i pewnie pokonał golkipera Sebastiana Lorka. Chwilę później było już 2:1 dla podopiecznych Waldemara Fornalika. Do siatki po podaniu Luisa Maty z najbliższej odległości trafił Marek Mróz. Sokół Kleczew jednak nie odpuszczał. Kwadrans przed przerwą Zagłębie uratował Szymon Weirauch, który kapitalnie obronił strzał Miłosza Matuszewskiego. W 40. minucie gospodarze po raz kolejny zagrozili bramce Miedziowych. Z dystansu swoich sił spróbował Hubert Kaptur, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. W pierwszej części już nic więcej się nie wydarzyło.
Po zmianie stron Miedziowi szybko chcieli podwyższyć rezultat. Po dośrodkowaniu Luisa Maty strzał głową oddał Arkadiusz Woźniak. Futbolówka nieznacznie poszybowała nad bramką strzeżoną przez Sebastiana Lorka. W 54. minucie po mocnym uderzeniu Tomasza Makowskiego z powietrza, piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Sokoła. Chwilę później kapitalnym strzałem zza szesnastki popisał się Marek Mróz. Tym razem zabrakło szczęścia, bo futbolówka zatrzymała się na poprzeczce bramki gospodarzy. Niestety w 67 minucie gry Mateusz Wzięch po bardzo ładnym uderzeniu zza pola karnego wyrównał stan meczu. Piętnaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry Zagłębie było bardzo blisko objęcia prowadzenia. Strzał Arkadiusza Woźniaka znakomicie obronił jednak bramkarz gospodarzy.
Chwilę po rozpoczęciu gry w dogrywce w wybornej sytuacji sam na sam znalazł się Juan Munoz. Po raz kolejny wybornie interweniował jednak bramkarz Sokoła. W 101. minucie meczu Miedziowi wyszli na prowadzenie. Bardzo ładnym podaniem popisał się Marek Mróz, a okazję pewnie wykorzystał Munoz.
Na początku drugiej części dogrywki brakowało stuprocentowych sytuacji pod obiema bramkami. Najlepszą okazję stworzyli lubinianie w 119.minucie, gdy po dośrodkowaniu Woźniaka bliski podwyższenia wyniku był znowu Munoz.
Ostatecznie Zagłębie wyszarpało awans i zagra w drugiej rundzie Pucharu Polski.
Sokół Kleczew - KGHM Zagłębie Lubin 2:3 (po dogrywce)
Bramki: Hubert Kaptur 7, Mateusz Wzięch 66 - Tornike Gaprindaszwili 14, Marek Mróz 22, Juan Muñoz 101
Sokół: 1. Sebastian Lorek - 19. Michał Grobelny (106, 13. Cezary Stańczyk), 5. Adrian Kaliszan, 3. Hubert Kaptur, 15. Jan Andrzejewski - 7. Gracjan Konieczny (60, 18. Kacper Kroczyński), 6. Tomasz Kowalczuk (106, 14. Dawid Szygenda), 17. Kacper Andrzejewski (77, 8. Kacper Friska), 10. Mateusz Wzięch (90, 11. Wojciech Klimko), 20. Miłosz Matuszewski - 9. Krystian Pawlak.
KGHM Zagłębie: 22. Szymon Weirauch - 27. Bartłomiej Kłudka (86 Juan Muñoz), 25. Michał Nalepa, 74. Kamil Kruk, 55. Luís Mata - 39. Damjan Bohar (67 Mateusz Wdowiak), 20. Marko Poletanović (74 Damian Dąbrowski), 29. Daniel Dudziński (46 Tomasz Makowski), 17. Marek Mróz, 9. Tornike Gaprindaszwili (67 Mateusz Grzybek) - 11. Arkadiusz Woźniak.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.