Gmina Mysłakowice wystawiła na sprzedaż dawną rezydencję króla Prus
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat działała w nim szkoła, ale do końca semestru uczniowie przeniosą się do nowego kompleksu szkolnego. - Sam pałac znajdzie nową funkcję i właściciela, bo modernizacja obecnego obiektu nie była możliwa - mówi wójt gminy Mysłakowice, Michał Orman:
- Jest to dalej pałac, on, nawet gdyby przeprowadzić w nim gruntowny remont, nigdy by standardów współczesnej szkoły nie spełnił. No i stąd decyzja, aby ten pałac sprzedał, aby on nie stał pusty, nie niszczał.
Szacunkowa wartość pałacu w Mysłakowicach to 15 milionów złotych. Pieniądze ze sprzedaży tego obiektu pomogą sfinansować budowę nowej szkoły, z kompleksem sportowym. Mieszkańcom gminy Mysłakowice pomysł sprzedaży pałacu się podoba:
- Uważam, że to jest bardzo dobry pomysł, nauka w byłych popałacowych pomieszczeniach na pewno nie jest komfortowa. Dobrze, że wójt się na to zdecydował. Poszedł w dobre ręce. Dobry pomysł. Jak ma być zniszczony to lepiej, żeby został sprzedany i dokończą tę szkołę nową.
W nowej szkole uczniowie będą mieli do dyspozycji np. salę sportową z prawdziwego zdarzenia. W budynku pałacowym zajęcia wychowania fizycznego odbywały się m.in w dawnej sali balowej, stylizowanej architektonicznie na parowiec z Missisipi.
Pałac w Mysłakowicach był nie tylko siedzibą dawnych królów Prus, ale też miejscem ukrycia zbiorów z bombardowanego Berlina. Zniknęły one jednak z budynku wraz z armią radziecką, która po wojnie zajmowała zabytek. Po wyjeździe wojska pałac został przystosowany do funkcji szkoły, która mieści się w nim już od 70 lat.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
cz. 1
cz. 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.