Debata polityczna: "Zielona granica" i stosunki polsko-ukraińskie
Ogromne emocje budzi film Agnieszki Holland "Zielona granica". Politycy, zwłaszcza Zjednoczonej Prawicy, mocno krytykują film i namawiają Polaków, żeby nie szli do kina. Z kolei w piątek Janusz Kowalski w Rozmowie Dnia Radia Wrocław powiedział nawet, że Agnieszka Holland to osoba, której nie wolno podawać ręki. (Cała rozmowa: TUTAJ)
Krzysztof Bryłka uważa, że władza nawiązuje do tradycji PRL-owskich:
Paweł Gancarz mówi, że to temat zastępczy, który ma przykryć "aferę wizową":
Małgorzata Calińska-Mayer o filmie mówi wprost: "karygodny", "haniebny":
Katarzyna Lubiniecka-Różyło widziała film i uważa, że jest wzruszający i nie jest antypolski:
Michał Rado tłumaczy, że to kolejny argument do wojny polsko-polskiej:
Paweł Przystawa uważa, że władza powinna skupić się na szczelności granicy, a nie recenzować filmy:
W drugiej części debaty rozmawialiśmy o relacjach polsko-ukraińskich.
Michał Rado mówi, że dziwi go zachowanie Ukraińców i prezydenta Ukrainy:
Paweł Gancarz bez satysfakcji mówi "a nie mówiłem". Dodał, że obwinia polski rząd za pogorszenie tych stosunków:
Małgorzata Calińska-Mayer komentuje, że wypowiedź prezydenta Ukrainy była niewłaściwa i niefortunna:
Katarzyna Lubiniecka-Różyło uważa, że stosunki Polski z Ukrainą są "przedwyborcze":
Paweł Przystawa mówi, że dla ukraińskich polityków liczy się argument siły i Konfederacja miała rację:
Krzysztof Bryłka tłumaczy, że my też jesteśmy na celowniku Rosji i tylko dlatego, że Ukraina toczy wojnę z Rosją, to w Polsce możemy żyć w pokoju:
Posłuchaj całej debaty:
cz.1
cz.2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.