Lewica o pomniku żołnierzy wyklętych: "Wrzucanie do jednego worka bohaterów razem ze zbrodniarzami jest niesprawiedliwością"

GN | Utworzono: 2023-09-21 13:55 | Zmodyfikowano: 2023-09-21 13:55
Lewica o pomniku żołnierzy wyklętych: "Wrzucanie do jednego worka bohaterów razem ze zbrodniarzami jest niesprawiedliwością" - fot. RW
fot. RW

Lewica nie godzi się z nazwaniem planowanego we Wrocławiu pomnika mianem „żołnierzy wyklętych”. Politycy wskazują na wątpliwości związane z powojenną działalnością niektórych antykomunistycznych ugrupowań, które mogą być odpowiedzialne za pacyfikacje ludności cywilnej i zbrodnie wojenne. Ich zdaniem pomnik musi wskazywać wyraźnie, na konkretne nazwiska żołnierzy, wobec których istnieją podobne oskarżenia. Ponadto działacze wskazują, że gloryfikacja jednych formacji nie powinna odbywać się kosztem pamięci o pozostałych.

- Dziś zapomina się o tych, którzy szturmowali Budziszyn, Kołobrzeg, Berlin, tylko dlatego, że dla nich jedyną drogą powrotu do Polski był marsz u boku Sowietów. Zapominamy o tych, którzy walczyli o wolność, często nie mając wyboru, gdzie ta walka miała miejsce – mówi Radiu Wrocław Dominik Kłosowski, wrocławski radny i kandydat ugrupowania w nadchodzących wyborach do Sejmu:

- Prawica próbuje pisać historię na nowo, totalnie zapominając o żołnierzach, którzy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej. O żołnierzach I i II Armii Wojska Polskiego, o żołnierzach walczących pod Monte Cassino, czy pod Tobrukiem - uważa Dominik Kłosowski.

- Są różne głosy, różne relacje, a historia z pewnością nie jest czarno-biała. Skoro są głosy wskazujące na odpowiedzialność takich żołnierzy jak „Bury” czy „Ogień” za mordowanie niewinnych, to nie mogą oni dzielić przestrzeni Wrocławia z Witoldem Pileckim – mówił Wojciech Browarny, reprezentujący ugrupowanie w nadchodzących wyborach do Sejmu:

- Nie zapominajmy także o tym, że wrzucanie do jednego worka bohaterów razem ze zbrodniarzami, którzy popełniali różne przestępstwa, jest niesprawiedliwością, nieprawdą i zakłamywaniem naszej historii - uważa Wojciech Browarny.

Lewica złożyła już stosowny wniosek w tej sprawie na ręce przewodniczącego wrocławskiej rady miejskiej.

Zagospodarowanie skweru przy zbiegu ul. Glinianej, Borowskiej i Dyrekcyjnej na wrocławskich Hubach wraz z wykonaniem fundamentu pod pomnik żołnierzy wyklętych, ma kosztować ponad 3,1 mln złotych.


Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Ego 2024-05-09 19:36:04 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Chwała Bohaterom!
~Wieslaw 2023-10-06 18:15:38 z adresu IP: (185.27.xxx.xxx)
CZEŚĆ I CHWALA ZOLNIERZOM NIEZLOMNYM W WALCE Z BOLSZEWICKIM OKUPANTEM HANBA PŁATNYM ZDRAJCOM PACHOLKOM OBCYCH RZĄDÓW PASZOŁ WON BOLSZEWICKA SWOLOCZ
~Wow2023-09-21 16:36:05 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Z morderców, szabrowników i złodziei zrobili bohaterów. A ten Andrzej 64, czasami nie zwiał z Tworek?
~Andrzej 64 2023-09-21 15:52:45 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
Jest i będzie bo nie u kręcono im łbów po 89 dlatego dalej tak jest ze szczękaja ja dzikie psy
~Mieszkaniec2023-09-21 16:23:38 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Andrzej64 szczeka, karawana jedzie dalej. Nie przejmuję się Bossami i Andrzejkami. Wyszyński (nie Andriej, a Stefan - Prymas Tysiąclecia) pisał o takich jak Wy: "Był las - nie było was. Będzie las - nie będzie was". Pozdrawiam. PS Niektórzy mogą być dużo lepiej zorientowani w niektórych tematach historycznych, bo czytają książki historyczne zamiast oglądać TVP Info...
~Boss2023-09-21 15:27:37 z adresu IP: (88.220.xxx.xxx)
Wygląda na to, że komuna naprawdę jest wiecznie żywa i się nigdy nie zmieni. To co ci ludzie wygadują o Żołnierzach Wyklętych to kompletna katastrofa!
~Mieszkaniec2023-09-21 16:21:22 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Napisał to człowiek, który nie przeczytał ani jednego historycznego opracowania historycznego dotyczącego tego tematu. Szkoda strzępić języka na ludzi takich jak Boss, ale co tam, niech inni wiedzą. Jeździłem na konferencje poświęcone temu tematowi, rozmawiałem w kuluarach z historykami zajmującymi się tą tematyką (stąd wiem to i owo o Kurasiu, czego nie ma w czytankach dla dzieci made by IPN), uczestniczyłem też w rekonstrukcji rozbicia PUBP (Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego) - jako żołnierz Podziemia. Ale nie Żołnierz Wyklęty. Szkoda, że taki Boss czy inny Andrzejek tego nie rozumieją. Widać rozumek za mały...
~Mieszkaniec2023-09-21 15:26:31 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Czemu miłośnicy owych "Żołnierzy Wyklętych" sami nie zrzucili się na pomnik? Czemu w 2006 r. ówczesny Prezydent RP, śp. Lech Kaczyński, jeździł odsłaniać pomnik żołnierzy "Ognia" i samego Józefa Kurasia do Zakopanego, a nie do Nowego Targu (to historyczna stolica Podhala) ani do Waksmundu (rodzinnej wsi Kurasia). Ano dlatego, że w Nowym Targu i Waksmundzie (na skraju Gorców) mieszkańcy aż za dobrze pamiętają "wyczyny" ludzi "Ognia". Nie jacyś wyimaginowani "potomkowie ubeków i milicjantów", a zwykli ludzie. Bo społeczna pamięć o Józefie Kurasiu na Podhalu jest często taka, że był zwykłym watażką i bandytą, takim "Kmicicem XX wieku". Wrócił z wojny, podobało mu się się "popartyzantować", to se działał. A IPN dopisał resztę. Górale ciupagami powstrzymali chcących budować taki pomnik u nich. W Zakopanem Kuraś tak nie szalał, to tam nie mieli oporów... Ot, cała tajemnica. Kto zna historię - ten zna. Kto wierzy w mitologię - podziwiać silną wiarę...