Przypomnieli historię dawnego cmentarza w centrum Wrocławia. Mało kto pamięta, że istniał
Chociaż założona w 1761 roku przetrwała do początku lat 50., pochówków zaprzestano już w 1856 roku. Likwidacja kirkutu rozpoczęła się w 1937 roku od jego skrajnego fragmentu, sięgającego swoimi granicami do pomalowanej obecnie nawierzchni pl. Konstytucji 3 maja. Uliczne malunki mają obrazować zasięg nekropolii, a o jej historii wspominają ustawione tam tablice informacyjne.
- Takie były realia ówczesnej niemieckiej polityki. Teren zaorano, ale około 150 szczątków przeniesiono wówczas jeszcze na część przy ul. Gwarnej – tłumaczy Radiu Wrocław Alan Weiss z inicjatywy Spod Ziemi Patrzy Breslau, zajmującej się odkrywaniem tajemnic dawnych wrocławskich cmentarzy:
Teren dawnego cmentarza to istotne, ale zapomniane, historyczne miejsce i tam mogło być pochowanych około 4 tys. osób. Natomiast nie było żadnej tablicy informacyjnej.
- Kiedyś był tu dworzec PKS, ale o cmentarzu słyszę po raz pierwszy – mówią zaskoczeni mieszkańcy:
Miejsce pochówków przy ul. Gwarnej przyznał gminie żydowskiej król pruski Fryderyk II w 1760 roku, kończąc z trwającym 415 lat nakazem grzebania Żydów poza granicami miasta. Prawdopodobnie to budowa Dworca Głównego i wzmagający się w okolicy ruch, wpłynęły na zaprzestanie użytkowania nekropolii jeszcze w XIX wieku. Zachowany fragment jednego z nagrobków znajduje się obecnie na ścianie kościoła św. Maurycego przy ul. Traugutta 93.
Cmentarz zlikwidowano na początku lat 50. Malunki uliczne i tablice są dziełem wolontariuszy i artystów działających w fundacji Urban Memory. Stworzone przez nich upamiętnienie jest tymczasowe, bo złożoną z naturalnych pigmentów farbę po kilku miesiącach zmyje deszcz. Trwają jednak prace nad trwałym rozwiązaniem. Zazieleniony i subtelnie przypominający o nekropolii skwer przewiduje także obowiązujący miejski plan zagospodarowania przestrzennego.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.