Wieczór zDolnego Śląska: Brakuje rąk do pracy. W regionie poszukiwani są pracownicy fizyczni
Tak też jest na Dolnym Śląsku. Jak z tą sytuacją radzą sobie firmy z regionu? Nie każdego przedsiębiorcę przecież stać na kolejne podwyżki. O pracowników fizycznych walczy się już benefitami, które dotąd zarezerwowane były wyłącznie dla tzw. "białych kołnierzyków". Braki w coraz większym stopniu wypełniają cudzoziemcy z odległych krajów. Z kolei Ukraińcy coraz częściej wybierają pracę w Niemczech.
Według analizy LeasingTeam Group, Dolny Śląsk znajduje się w czołówce województw, w których zarabia się najwięcej. Szacunki pokazują, że większe pensje otrzymują jedynie osoby zatrudnione na terenie województwa mazowieckiego. Przeciętne wynagrodzenie mieszkańca Dolnego Śląska wynosi 7754,27 złotych brutto. Pracownicy produkcyjni bez specjalnych uprawnień zarabiają od 3600 do 5000 złotych brutto, operatorzy wózków 4000-5200 złotych brutto, natomiast pracownicy magazynów (w przypadku stawki godzinowej) od 23,50 do 29,00 złotych brutto.
Mimo to, w regionie zaczyna brakować chętnych do realizowania podstawowych prac fizycznych. Coraz więcej pracodawców szuka rozwiązań, które pozwolą pozyskać, a następnie zatrzymać na dłużej, nową kadrę pracowniczą.
Zajmiemy się tym poważnym problemem w “Wieczorze zDolnego Śląska”. W studiu pojawią się eksperci:
- Marek Kaliński z Polskiej Izby Inżynierów Budowlanych,
- Maciej Pełka - International Recruitment Project Manager z Gi Group,
- dr. Barbara Pawełko-Czajka - ekspertka z zakresu prawa pracy, kadr, płac i zatrudniania cudzoziemców z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.