Adrian Meronk poza teamem Europa
Po świetnym występie w Omega European Masters, wrocławski golfista Adrian Meronk jednak nie znalazł się w teamie Europy na prestiżowy Ryder Cup. Przyznał, że doznał "wielkiego szoku", gdy został o tym zawiadomiony telefonicznie przez kapitana zespołu Luke'a Donalda.
Szczerze mówiąc, był to dla mnie okres pełen emocji, od szoku przez smutek aż po złość. Teraz będę się starał zamienić to w motywację do walki w tym tygodniu - powiedział Meronk na konferencji przed próbą obrony tytułu w Irish Open.
Polak ma bardzo udany okres w swojej karierze. Po zdobyciu tytułu rok temu, przyszły dwa kolejne zwycięstwa w ciągu 10 miesięcy, w tym triumf w Italian Open w maju na polu Marco Simone, które pod koniec września będzie gospodarzem Ryder Cup.
W drużynie zagrają zakwalifikowani automatycznie Rory McIlroy, Jon Rahm, Robert MacIntyre, Viktor Hovland, Tyrrell Hatton, Matt Fitzpatrick, a do ekipy dobrani zostali Tommy Fleetwood, Sepp Straka, Justin Rose, Shane Lowry, Nicolai Hojgaard i Ludvig Aberg. To ta dwunastka na przełomie września i października zmierzy się z drużyną USA na polu Marco Simone GC pod Rzymem.
Oczywiście jest to dla mnie trudne do przełknięcia – powiedział Meronk. Myślałem, że zrobiłem wystarczająco dużo, aby być w tym zespole, ale tak się nie stało. Życzę im powodzenia, a ja skupię się na swojej grze i idę do przodu - dodał.
Polak zajął piąte miejsce na liście European Points, znalazł się 20 miejsc wyżej od Hojgaarda. Wybór Lowry'ego był również kwestionowany ze względu na słabą formę, gdyż od prawie roku, gdy wygrał mistrzostwa BMW PGA w Wentworth, nie znalazł się w pierwszej dziesiątce.
Po otrzymaniu informacji, że nie wystąpi w Ryder Cup Meronk przyznał, że był nią bardzo zaskoczony.
Gdy mi to komunikowano, w pewnym sensie przestałem Donalda słuchać. Mówił mi, że ktoś musi zostać w domu, że wypadło na mnie. To był dla mnie szok - podkreślił. Nie doświadczyłem czegoś takiego wcześniej, walczyłem z wewnętrznymi emocjami. Teraz chcę się wyłącznie skupić na sobie - zakończył.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.