G. Puda: D. Tusk, wraz z osobami związanymi z jego środowiskiem, blokują pieniądze dla Polaków
Gościem Radia Wrocław był minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda.
W trakcie Forum Ekonomicznego w Karpaczu spotyka się pan z samorządowcami. Wymieniacie się rozmaitymi refleksjami. Jak wygląda sytuacja z pieniędzmi z KPO? Ten temat powraca, z oczywistych przyczyn. Nadal ich nie ma.
Rzeczywiście ten temat się już bardzo długo ciągnie, ale ostatnio Donald Tusk przyznał, że to jest decyzja polityczna, a przecież powiedział sam, że jak tylko wygra wybory, to środki Krajowego Planu odblokuje. Tym samym ośmieszając Komisję Europejską, tym samym pokazując, że wszystkie ich wcześniejsze wypowiedzi, dotyczące zamrożenia tych środków finansowych czy gardłowania, żeby one do Polski nie wpłynęły, były podyktowane tylko i wyłącznie polityką, czyli chęcią wygrania wyborów, co jest niedobre dla wszystkich. Również dla ich wyborców, ponieważ warto podkreślić, że te środki to miało być środki łatwe, proste, pocovidowe, po to, aby odbudować polską gospodarkę i nie trafią do wszystkich Polaków, nie tylko do wyborców niesprzyjającej mu części społeczeństwa.
To jest ciekawe w takim razie, o czym pan mówi? Dlatego że dzień wcześniej na antenie Radia Wrocław szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys, pytany o kamienie milowe i KPO, wskazał wyraźnie, że chodzi o to, że nadal tych kamieni milowych nie ma wypełnionych w Polsce. A konkretnie chodzi oczywiście o ustawę dotyczącą Sądu Najwyższego.
Oczywiście. Ale wróćmy jeszcze wcześniej, do tych sygnałów, które mieliśmy przed tym, zanim ta ustawa trafiła do Trybunału. Przecież ja pamiętam doskonale, że była ustalona ostateczna wersja ustawy, którą przegłosowaliśmy zgodnie z tym, jak udało nam się porozumieć wraz z Komisją Europejską, która wypełniała ich oczekiwania i dopiero kiedy zobaczyli, że jesteśmy w stanie to przeprocedować i uchwalić, Komisja Europejska powiedziała, że to nie spełnia w pełni oczekiwań, o których Komisja Europejska mówi. To też jest dowód na to, że Komisja Europejska, pomimo tego, że wiele mówi, bardzo często nie dotrzymuje słowa. Komisja jest aparatem politycznym. Ja tam często bywam i wiem doskonale, że wiele z decyzji, które są podejmowane, są decyzjami politycznymi.
A na dziś, gdy myślimy o tych pieniądzach z KPO, to ma pan takie przeświadczenie, że to jest naprawdę kwestia właśnie jakichś decyzji politycznych, może złośliwości, czy jednak jest kwestia Trybunału Konstytucyjnego?
Nie jest kwestia, panie redaktorze, wiary czy niewiary. To jest kwestia samego przyznania się pana Donalda Tuska do tego, że tak jest. Przecież wszyscy słyszeli jego słowa. Wiemy doskonale o tym, że wcześniej i pan prezydent Trzaskowski, i pani Janina Ochojska mówili o blokowaniu środków europejskich. I tu ja bym absolutnie nie mówił o kwestiach merytorycznych. Gdyby to było merytorycznie, to mogę powiedzieć, że z perspektywy naszego resortu byliśmy do złożenia wniosku przygotowani już ponad rok temu, jeżeli chodzi o kwestie techniczne. Ale niestety ze względów politycznych cały czas podkładane nam są kłody pod nogi, co, jeszcze raz powtórzę, nie służy nie tylko wyborcom obecnej władzy, ale również wyborcom Platformy Obywatelskiej. Dlatego dziwię się, że takie działania są podejmowane wbrew sobie, wbrew własnym nawet sąsiadom, przyjaciołom, znajomym, wszystkim Polakom. To powoduje również, że mogę powiedzieć, że to są działania z pewnością antypolskie, bo nie ma drugiego kraju, w którym przedstawiciele europarlamentu wypowiadali by się tak negatywnie na temat swojego kraju, jak jest to w naszym przypadku.
I teraz sytuacja wygląda tak, że rząd wiele projektów prefinansuje zaciągając kredyt. Samorządowcy nie mają takich możliwości. Co oni mają zrobić?
Rzeczywiście rząd przygotował rozwiązania, które w tej trudnej sytuacji mają pozwolić na uruchomienie części w ramach tego mechanizmu prefinansowania. Wiemy doskonale o tym, że samorządowcy, bo mamy sygnały od samych samorządowców, oczekują tego, że przedłużymy możliwości wykorzystania tych środków europejskich. Wiadomo, że jest to decyzja w porozumieniu z Komisją Europejską. Ale wśród wielu krajów, które nie złożyły wniosku, tak samo jak Polska, wraca ten temat cały czas, ale wśród tych krajów są też Niemcy. Niemcy też są zainteresowane tym, aby ten okres wykorzystania środków Krajowego Planu Odbudowy był wydłużony, tak jak i inne 7 państw oprócz Niemiec, w tym Polska, które też liczą na to, że ten okres będzie wydłużony. Są prowadzone w tej chwili rozmowy. Rozmawiamy z Komisją Europejską i przekonujemy do tego, aby udało nam się to wykorzystać. Jeszcze raz przypomnę sytuację, to były środki, które miały być łatwe w pozyskaniu, łatwe w rozliczeniu i przede wszystkim służyć każdej gospodarce europejskiej na odbudowanie.
To, na jakie kolejne środki unijne teraz Polska będzie mogła liczyć i w jakiej perspektywie czasowej? No i oczywiście o jakich kwotach możemy myśleć?
W tej chwili możemy mówić rzeczywiście o, jeżeli chodzi o samorządy, o trzech źródła finansowania. Jedno to jest to, o które najczęściej samorządy pytają, to jest nasze budżetowe, bo tam najmniejszy wkład własny jest wymagany. Wiemy doskonale, że trwają w tej chwili również nabory i nigdy w historii po 89. roku nie było takiej możliwości tak sprawnego wykorzystywania środków budżetowych. Dzięki uszczelnieniu naszego budżetu państwa udało się te środki uruchomić i również w obszarze samorządów. Drugi obszar to jest oczywiście polityka spójności, czyli to są te rzeczywiste pieniądze, które trafiają do Polski normalnie, czyli tu nic się nie zachwiało. Mamy wypłacone zaliczki i oczekujemy na możliwości wykorzystania poszczególnych środków finansowych. To jest trochę bardziej skomplikowane, jak wiemy, w każdej perspektywie finansowej. I trzeci to jest oczywiście dla tych samorządów, które nie są aglomeracją i miejskimi, wykorzystanie środków wspólnej polityki rolnej. Tam też są pieniądze, o które samorządy mogą pytać i ich wykorzystywać.
To kiedy pieniądze z KPO?
Oj, to pytanie do Donalda Tuska. Przecież zapowiedział, że będzie blokował. Ja mam nadzieję, wielką nadzieję, że Komisja pójdzie po rozum do głowy i zrozumie, że blokowanie środków finansowych dla największego beneficjenta, przypomnę polityki spójności, jest również niekorzystne z ich perspektywy. I życzę wszystkim, aby te środki były uruchomione jak najszybciej. Smutne jest to, że Donald Tusk, wraz z osobami związanymi z jego środowiskiem, nie rozumieją tego i blokują pieniądze dla Polaków.
Posłuchaj całej rozmowy:
cz.1
cz.2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.