Mirosława Stachowiak-Różecka: Jestem jedynką, jestem liderem. Traktuję to poważnie
Gościem Radia Wrocław podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu była posłanka Prawa i Sprawiedliwości Mirosława Stachowiak-Różecka.
Jedynka na wrocławskiej liście. Myślę, że dla wielu osób zaskoczenie, a dla samej pani poseł?
Myślę, że skomentuję to tak: jestem jedynką, jestem liderem, to odpowiedzialność i tę odpowiedzialność traktuję poważnie. Zajmujemy się już w tej chwili kampanią wyborczą, docieraniem do wyborców, pozyskiwaniem głosów, nowych głosów, utrzymaniem tych, które przed 4 laty za nami, zagłosowały i chyba już nie warto zajmować się tym, co było kilka dni temu, a więc odpowiedziami, czy zaskoczenie, czy nie zaskoczenie. Jest zadanie. Lider też ma swoje zadania, więc ja biorę się do roboty.
I czym lider chce przekonać tych jeszcze nieprzekonanych?
Tutaj nie ma niespodzianek. Po pierwsze, program państwo poznajecie, program Prawa i Sprawiedliwości. Nasze postawy i postępowanie przez te 4 lata, o której można powiedzieć w największym skrócie odpowiedzieć jednym słowem, wiarygodność. Partia wiarygodna. To jest nasz ogromny atut. No i kolejne propozycje programowe również przed nami. Także myślę, że trafimy dokładnie w takie punkty i to będą takie propozycje, na których rzeczywiście Polakom zależy, na co zwracają uwagę i będą mieć, jeśli o nas chodzi pewność, że co zaproponujemy, to na pewno zrealizujemy.
To może zacznijmy od remontów bloków z wielkiej płyty. Program rozpisany na lata trochę tych budynków w naszym kraju jest. Czy to jest między innymi to, co siedzi w głowach Polaków? To odpowiada na potrzeby Polaków? To właśnie tymi propozycjami, które ogłaszacie w kolejnych dniach chcecie przekonać tych nieprzekonanych i zmotywować tych, którzy do tej pory na was głosowali?
Tak. To jest jeden z tych punktów programu, który patrząc z tej perspektywy, która za mną prawda, z tego doświadczenia, które za mną, a więc dwukrotnego kandydowania na prezydenta Wrocławia, niezwykle trafiony i celny, moim zdaniem postulat. Naprawdę proszę mi wierzyć oczekiwany i ja osobiście na dyżurach poselskich kilka razy, to nie były pojedyncze przypadki, kilka razy gościłam wrocławian, którzy właśnie prosili o pomoc i wsparcie, ponieważ mają mieszkania na 4 piętrze. Całe niemal budynki, prawda, to były takie pokoleniowo zamieszkiwane przed kilkudziesięciu laty i dzisiaj pani mówi: "nawet nie mogę się zamienić z sąsiadką na pierwszym piętrze, bo ona jest dokładnie w takiej samej sytuacji jak ja". To jest przykład, bo tam przecież w tym programie też proponujemy tego typu inwestycje, jak windy w tych blokach, które ich nie mają. Więc proszę mi wierzyć, absolutnie oczekiwane. Przychodzili ludzie i na dyżurze poselskim składa zgłaszali takie problemy. Ja jestem z tego punktu bardzo zadowolona. Uważam, że do strzał w dziesiątkę.
A zdradzi nam pani przy okazji, jak rozmawiamy właśnie między innymi o o tym punkcie programowym, czy to było tak, że Prawo i Sprawiedliwość zrobiło taką ankietę, jakieś duże badanie i właśnie między innymi na podstawie tych badań wyników wyszły tego typu priorytety?
My naprawdę nie musimy czary mary, szklane kula i badania, ani słuchać Niemców, co tam mamy robić. My po prostu spotykamy się z Polakami. Pracujemy przez 4 lata uczciwie. Znamy naszych wyborców, rozmawiamy z nimi, dlatego wiemy, czego oczekują, jaki program zaproponować, żeby trafiał w sedno.
Proponujecie też między innymi zmiany podejście do spraw żywienia w szpitalach. No temat rzeka absolutnie. Kolejne ekipy próbowały coś się z tym zrobić, nikomu się do tej pory nie udało. Dlaczego ma się udać teraz Prawu i Sprawiedliwości? Dlaczego nie udało się przez minionych 8 lat?
Jestem przekonana, że się tym razem uda, ponieważ stawiamy sobie to jako punkt programu, a więc punkt honoru. Jak mówię, jesteśmy wiarygodni, więc po raz kolejny udowodnimy, że jak nam na czymś zależy, to sprawy traktujemy poważnie, obiecujemy i realizujemy. Oczywiście, że jest to trudne. Wydawałoby się, że banalne, ale jednak jest związane ze strukturą szpitalną, z tą strukturą właścicielską. Jeden szpital powiatowy, inny wojewódzki, inny kliniczny i tak dalej, i tak dalej. Oczywiście w tych szpitalach jest różnie. Są takie, które po prostu nie mają z tym problemu i pacjenci się nie skarżą. Ale trzeba jednak zadbać o coś, co być może się wydaje, zwłaszcza młodym ludziom, jak patrzę na pana redaktora, trochę jakimś zagadnieniem z boku i banalnym. Ale jeśli ma się 70 lat, jeśli się jest ciężko chorym, jeśli się w tym szpitalu niestety z powodu sytuacji zdrowotnej, bywa często, że jest to częścią terapii, jest to niezwykle ważne i trzeba to traktować poważnie.
Młody byłem kiedyś, natomiast chorujemy w różnym wieku. W związku z tym nasze doświadczenia oczywiście nie mają nic wspólnego z wiekiem, mówiąc poważnie.
Oczywiście, że tak.
Gdyby Prawo i Sprawiedliwość kontynuowało swoją przygodę z rządzeniem, gdybyście rządzili trzecią kadencję, to kiedy wizyta w szpitalu przestałaby być koszmarem, jeśli mówimy o tych kwestiach związanych z żywieniem.
Kiedy zaproponowaliśmy między innymi podniesienie z 500 plus do 800 plus, kiedy zaproponowaliśmy bezpłatne leki, kiedy zaproponowaliśmy zniesienie opłat na autostradach, przypomnę całkiem niedawno, w takim tempie pracujemy i proszę się spodziewać, że jeszcze jesienią, po wygranych wyborach, będzie pan słyszał i poznamy konkretny termin wprowadzenia tego projektu w życie.
Mamy to na taśmie, pani poseł. To zmieniamy temat. Ile powinni zarabiać nauczyciele?
Panie redaktorze, nauczyciele powinni zarabiać na tyle dobrze, żeby mieli poczucie satysfakcji. Żeby mieli uczucie, że to co robią, a co jest trudnym zadaniem, jest trudnym zawodem, żeby był odpowiednio wynagradzane. Oczywiście, że my to rozumiemy i wiemy i konsekwentnie przez ostatnie lata, przez te 8 lat naszych rządów, podnosimy wynagrodzenia. One wzrosły mniej więcej średnio ponad 50%, prawie 60 w skali wszystkich nauczycieli od tych początkujących po dyplomowanych. Ale rzeczywiście wzrost wynagrodzenia najwyższy jest u początkujących. `Ale to nie koniec, jest zapowiedź, nie tylko wyborcza, bo o tym pan minister Czarnek mówi od wielu miesięcy, że nie jest to chwilowe, jednorazowe. Jak popatrzymy, jak te zarobki wzrastają na przestrzeni tych kilku lat naszych rządów, jest jasne, że ten rytm utrzymamy i w kolejnym roku oczywiście, że te podwyżki znowu będą.
Czyli ile, pani poseł? Ile nauczyciele powinni zarabiać, żeby oni czuli, że absolutnie ktoś ich docenia? Mają motywację do pracy. Ja nie mówię o tym, żeby podawała pani konkretną kwotę, ale być może jakiś wskaźnik, na podstawie którego ta pensja byłaby wyliczana.
Myślę, że to ile, to byśmy sobie najlepiej odpowiedzieli, jakbyśmy wspólnie z nauczycielami usiedli do stołu i o tym rozmawiali. No rozmowy, pewnie pan też już o tym słyszał, no choćby ze związkiem ZNP, są trudne. Na różne tematy te próby rozmów były podejmowane i rzadko odbywały się. No i niestety też rzadko kończyły się jakimś sukcesem i porozumieniem. Więc myślę, że przede wszystkim musimy znaleźć sposób, i tu przede wszystkim do pana Broniarza kieruje swoją uwagę, żebyśmy jednak znaleźli tą przestrzeń, która będzie nam służyć do tej rozmowy. Będzie poważna, nie tylko populistyczna, nie tylko pod wybory, nie tylko służąca jakiejś, prawda, grupie czy partii politycznej, żeby pokazać się. Głosujcie na nich, bo oni obiecują 400% podwyżki i będzie fajnie. No traktujmy nauczycieli poważnie, a kwestie finansowe również traktujmy poważnie. Więc powiem krótko: konsekwentnie, od kilku lat rzeczywiście wynagrodzenie nauczycieli wzrasta, nie tylko zresztą wynagrodzenie, również kwestie finansowania edukacji, kwestia dofinansowania, dotacje, subwencje. To wszystko od wielu, wielu lat, konsekwentnie rok do roku rośnie. Ten rytm będziemy kontynuować. Natomiast, no nie będę w czasie kampanii deklarować, tak jak pan ode mnie oczekuje, prawda, ile powinno wynosić to wynagrodzenie.
Powiedziałem, że nie musi być konkretna kwota, tylko na jakich podstawach.
Dlatego, że proszę państwa, naprawdę dla mnie kwestie związane z edukacją są kwestiami bardzo poważnymi, bardzo na serio. Jestem przekonana, że znajdą się tacy nauczyciele, którzy jednak te rozmowy zechcą potraktować poważnie. Dojdziemy do jakiegoś porozumienia w tej sprawie. Jestem przekonana. Przypomnę, że były już rozmowy swego czasu, pan pewnie pamięta, właśnie o zmianach związanych choćby z pensum. Wtedy na stole były konkretne kwoty, które nauczycielom proponowano, gdyby pensum wzrosło o 4 godziny albo 6 godzin. Pamięta pan. Mimo, że leżały na stole konkretne kwoty, to i tak zabrakło tej woli porozumienia, prawda? Więc tu nie jest chyba kwestia tylko tego ile, ale też w jakich warunkach i pod być może czyim wpływem o tym rozmawiamy. Apeluję o poważną rozmowę do wszystkich stron tego projektu.
A o czym by pani chciała porozmawiać ze swoimi odpowiednikami z innych partii, które wystawiły swoje jedynki w stolicy regionu? Co pani zdaniem jest priorytetem? Albo co jest ważne dla wrocławian?
Po pierwsze, przypomnę, że okręg 3 to nie tylko Wrocław, ale również okoliczne powiaty.
To prawda. Skupmy się jednak na stolicy regionu.
Są sprawy wspólne. Są sprawy, które jednak różnią to wielkomiejskie środowisko od tych mniejszych ośrodków. Dla mnie kwestia, jeśli chodzi o Wrocław, pozostają niezmiennie te same. To są sprawy związane z komunikacją przede wszystkim. To są sprawy związane z czystym powietrzem, ze smogiem, który cały czas jest chyba w problemem numer jeden we Wrocławiu. To jest kwestia takiego komfortu życia, również w takim wymiarze, no nie wiem, można powiedzieć kapitału ludzkiego, czyli tego jak się ludzie we Wrocławiu czują, czy tylko nieliczni dobrze, a inni na drugim planie. Czy rzeczywiście tworzymy wspólnotę, czy te podziały nie idą za daleko? Czy jesteśmy w stanie ze sobą rozmawiać? Także jest o czym. Więc myślę, że jeśli chodzi o Wrocław, to oczywiście edukacja, kwestia zdrowia. Przypomnę, że Wrocław nie jest właścicielem żadnego szpitala, nie odpowiada za zdrowie wrocławian w żadnej mierze oprócz profilaktyki, więc bardzo chętnie o tym porozmawiam. No i jak mówię, no komunikacja, drogi, ścieżki, chodniki, szkoły, infrastruktura. Wszystko to, co tworzy dobry klimat i komfortowe życie wrocławian.
Tytułem puenty, jeśli za kilka dni ogłosimy pierwszą z debat na antenie Radia Wrocław, to przyjmuje pani zaproszenie?
Ja przyjmuję zaproszenie do każdej debaty, którą organizuje Radio Wrocław. Z przyjemnością.
Posłuchaj rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.