Koniec remontu na Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu
Starą technologię zastąpiły specjalne, preizolowane rury wyposażone w czujniki wykrywające ewentualne awarie lub nieprawidłowości ciśnienia płynącej wewnątrz wody. - Nie było to zadanie łatwe, ale postawiliśmy na maksymalne rozpoznanie sytuacji, jaka zastaniemy po zerwaniu nawierzchni. To zbyt istotna trasa dla wrocławian, by zignorować ewentualne utrudnienia w prowadzeniu robót – mówi Radiu Wrocław Mariusz Dzikuć, przedstawiciel inwestora:
- Jeśli chodzi o same prace, przygotowywaliśmy się do tej inwestycji bardzo długo, ponad dwa lata. Wykonaliśmy kontrolne odwierty, żeby sprawdzić stan gruntu i określić potencjalne niespodzianki, które możemy napotkać.
- Odtworzyliśmy kompletnie całą zerwaną z ul. Kazimierza Wielkiego nawierzchnię. Wszystko oddajemy w stanie, jaki zastaliśmy. Staraliśmy się jak najmniej doskwierać wrocławianom – dodaje Mariusz Dzikuć:
- Dobrze zorganizowany front robót, dwóch wykonawców, podział na etapy, dobra organizacja ruchu zastępczego, zaowocowały tym, że tę inwestycję przeprowadziliśmy w sposób bardzo sprawny i oddajemy ją tydzień przed terminem.
W trakcie prac natrafiono na ślady dawnych umocnień miejskich, ale interwencja konserwatora zabytków nie wiązała się z zatrzymaniem modernizacji. Pod ziemią natrafiono także na starą butlę gazową oraz niewypał z czasów II wojny światowej, ale błyskawiczna interwencja służb nie wpłynęła na postęp robót. Przebudowany odcinek ciepłociągu obsługuje 115 węzłów, m.in. mieszkania, lokale gastronomiczne czy instytucje publiczne.
Koszt wymiany 1140 metrów ciepłociągu i komór technicznych wraz z odtworzeniem ponad 3 tys. metrów kwadratowych jezdni przekroczył 20 mln złotych. 2,5 mln dofinansowania zapewnił Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.