Mniej pieniędzy za goszczenie uchodźców z Ukrainy
Jak tłumaczy Radiu Wrocław wojewoda Jarosław Obremski, na Dolnym Śląsku prawie 70 procent uchodźców z Ukrainy znalazło już zatrudnienie, ale pozostaje luka około 7 procent, które państwo chce zmusić do wzięcia swojego losu we własne ręce:
– Tak jak w polskim społeczeństwie zauważamy, że są osoby, które próbują wykorzystywać system, to ma być taki dodatkowy element, który będzie obniżał kwotę miesięcznych dotacji do tych punktów samorządowych, czy do opłat w domach.
Jak mówią przedsiębiorcy nowa stawka nie rekompensuje ponoszonych kosztów. Problem w tym, że osoby które pozostały, to głównie matki z dziećmi, osoby starsze, z niepełnosprawnościami i wymagające opieki. - Trudno im znaleźć pracę - przyznała Radiu Wrocław Natalia, tłumaczka, która znalazła pracę w Nowej Rudzie:
– Są inwalidzi, ludzie którzy potrzebują pomocy. Nie mogą pójść do pracy, mają związane ręce. Do przedszkola na przykład matka nie może dziecka, a pracować? Jak ona ma pracować? Jeżeli ona ma dwójkę, czy trójkę dzieci malutkich? Po prostu sobie ludzie nie radzą, to jest bardzo stresujące dla nas.
Jak poinformował wojewoda Jarosław Obremski, wyjściem jest relokacja do większych ośrodków, między innymi we Wrocławiu. Na razie nie wiadomo jakie miałyby to być obiekty.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.