Przybliżają wrocławskie „Ślady” antykomunistycznej opozycji

JD | Utworzono: 2023-08-25 09:03 | Zmodyfikowano: 2023-08-25 09:04
Przybliżają wrocławskie „Ślady” antykomunistycznej opozycji - fot. Centrum Historii Zajezdnia
fot. Centrum Historii Zajezdnia

W przeddzień 43. rocznicy przyłączenia się załogi tutejszej zajezdni autobusowej nr VII do trwających w kraju strajków zorganizowano tam spotkanie poświęcone wspomnieniom Jarosława Brody. Jego książka „Ślady” to zbiór zapisków na temat przemian lat 80., narodzin Solidarności i oporu, jaki wraz z innymi działaczami podziemia stawiał komunistom, także po delegalizacji związku. Chociaż lektura opiera się na własnych przeżyciach autora, jej treść oddaje losy całego pokolenia ówczesnych opozycjonistów.

- Wszystkich nas traktowano jako wrogów systemu, więc wspomnienia naszego pokolenia są podobne. Komunizm wszędzie traktował ludzi tak samo bezdusznie – mówi Radiu Wrocław Jarosław Broda, uczestnik protestów lat 80. oraz członek Solidarności Walczącej:

"Odebranie wolności, jak się człowieka próbuje sprowadzić do takiej mróweczki, która ma słuchać tego, co jest w regulaminach pisanych przez różnych komendantów, zmienia pozycje człowieka, odbiera mu godność."

Wrocławskie strajki rozpoczęły się 26 sierpnia 1980 roku, protestujące wybrzeże wsparli wówczas m.in. pracownicy MPK, FAT-u, Hutmenu i rzecznej stoczni, wśród których był także autor „Śladów”. Jego książka przez pryzmat własnych doświadczeń opowiada o podobnych losach antykomunistycznych opozycjonistów. To m.in. aresztowania czy ryzykowna działalność konspiracyjna. Relacje uzupełnia poezja, zainspirowana udziałem autora w opisanych wydarzeniach. Forma publikacji, łącząca osobiste przeżycia z polityczno-społecznymi aspektami funkcjonowania PRL-u, w przystępny sposób przybliża historyczne fakty.

- Historia opowiadana na kanwie szczerych emocji łatwiej trafia do odbiorcy. Wydarzenia sprzed 40 lat były dziełem ludzi, którym towarzyszyły różne uczucia, pewnie był strach, czasem rozczarowanie, ale i odwaga do działania. Taki prawdziwy przekaz, szczególnie czerpany prosto ze źródła, daje nam głębszy wgląd w tamte dzieje – mówi Radiu Wrocław Andrzej Jerie, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia:

"Kiedy możemy te słowa i tak niezwykłe połączenie zapisu dokumentalnego z poezją usłyszeć z ust człowieka, który je napisał, który je interpretuje w zupełnie bezpośredni sposób, to daje bardzo mocny ładunek autentyzmu."

Spotkanie gości muzeum w dawnej zajezdni z Jarosławem Brodą jest elementem szerokiego uczczenia twórców pierwszego w powojennej Polsce niezależnego związku zawodowego. 30 sierpnia odbędzie się tam podobna debata, a odpowiedzi na pytania o genezę Solidarności i podejmowane przez komunistów próby powstrzymania przemian poszukają historycy – Marcin Zaremba, Joanna Nowosielska-Sobel oraz Łukasz Kamiński.


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~nieobecny2023-08-25 21:26:51 z adresu IP: (2a02:a319:a03d:8c80:a40a:x:x:x)
racja, odfajkowane
~Potencjalny uczestnik2023-08-25 18:18:55 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Dziękujemy za zorganizowanie spotkania w dzień roboczy w godzinach pracy zwykłych ludzi. Kto przyszedł na to spotkanie? Młodzież, która ma wakacje (i ma historię w ...)? Nauczyciele historii (będący w wakacyjnych rozjazdach)? Nie! Przyszli emeryci i renciści (patrz zdjęcie) oraz poseł PiS Jacek Świat, który skromnie zasiadł w pierwszym rzędzie (a po lewej to chyba siostra premiera Morawieckiego?). Czy ktoś w CH "Zajezdnia" w ogóle myśli? Nie, bo po co! W sprawozdaniu będzie, że spotkanie się odbyło, a przecież nie podadzą liczby uczestników i ich wieku. Historię lat 80. XX w. trzeba przekazywać przede wszystkim młodemu pokoleniu, a nie emerytom i rencistom, którzy pamiętają Sierpień '80 czy stan wojenny z autopsji. Roczniki z lat 50. czy 60. już wymierają. Kto poniesie dalej tą "pochodnię"? Chyba nie współczesna "Solidarność" (celowo piszę w cudzysłowie), którą z Tamtą z lat 80 ma dziś wspólną tylko nazwę...
~Mieszkaniec2023-08-27 16:52:27 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
@nat, Twoim zdaniem zwykli ludzie nie pracują o 18? A Wrocław to wioska, gdzie kończysz pracę i w 5 minut dostaniesz się w dowolne miejsce (np. z Psiego Pola albo Leśnicy na u;. Grabiszyńską)? Przy pomocy maszyny do teleportacji? Przy "znakomitej" reklamie tego spotkania? Widać efekty na zdjęciu, naprawdę, nie jestem ślepy. Jeszcze tak kadrowane, by wydawało się, że pełno jest ludzi. Żenada - za pieniądze podatników na dodatek...
~nat2023-08-26 10:37:26 z adresu IP: (94.231.xxx.xxx)
W jakich godzinach? Przecież to odbywało się o 18:00...