Politechnika Wrocławska namiesza w kosmosie
- W przyszłości będą mogły być zastosowane w satelitach. Takie urządzenia już są, bo wiadomo, że satelity latają już od dłuższego czasu. Natomiast należy sobie zadać pytania - czy możemy zbudować coś lepszego? Czy możemy zrobić coś lżejszego i bardziej wydajniejszego.
Wprowadzenie rurek do układu chłodzenia, przyniesie też dodatkowe oszczędności. Do tej pory, do wymiany ciepła używano miedzi, która jest znacznie cięższa, co za tym idzie - droższa w transporcie. Profesor Politechniki Wrocławskiej tłumaczy słuchaczom Radia Wrocław, dlaczego takie rozwiązanie jest lepsze od stosowanej dotychczas miedzi.
-W tej chwili wymagany jest odbiór ciepła i do tego potrzebnych jest ok. 60 kilogramów miedzi. Aby wynieść 1 kilogram miedzi, trzeba zapłacić ok. 10 tys. euro. My np. tutaj te 60 kilogramów miedzi zastępujemy 250 gramami cieczy roboczej.
Naukowcy określają już wymagania, które urządzenie musi spełnić, żeby wylecieć w kosmos. - Problematyczne mogą być mikrowibracje, które powstają w trakcie pulsowania cieczy - dodaje dr Pietrowicz. Projekt jest finansowany przez Europejską Agencję Kosmiczną, a prace mają potrwać dwa lata.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.