Mateusz Rudyk tuż za podium MŚ
Rudyk w pojedynku o brąz przegrał 0:2 z Brytyjczykiem Jackiem Carlinem. Mistrzem świata po raz piąty z rzędu został Holender Harrie Lavreysen, który w finale pokonał również w dwóch wyścigach reprezentanta Trynidadu i Tobago Paula Nicholsa.
28-letni Rudyk jest jedynym kolarzem torowym na światowym poziomie z cukrzycą typu 1. Po nieudanym występie na igrzyskach w Tokio Polak po raz kolejny potwierdził jednak, że wciąż należy do czołówki. W Glasgow po raz czwarty w karierze znalazł się w najlepszej czwórce MŚ, ale znów nie zdołał przejść progu półfinału. Walkę o finał przegrał 0:2 ze świetnie dysponowanym Nicholsem, rekordzistą świata na 200 metrów ze startu lotnego. Bardziej wyrównane były wyścigi o brązowy medal z Carlinem, ale jednak rywal był minimalnie szybszy.
Pochodzący z Dolnego Śląska kolarz po raz trzeci zakończył start w mistrzostwach świata tuż za podium, powtarzając wyniki z Berlina (2020) i z Saint-Quentin-en-Yvelines (2022). Jedyny medal, brązowy, wywalczył w 2019 roku w Pruszkowie. Był to historyczny sukces, bo sprint jest najstarszą, rozgrywaną w MŚ od 1893 roku konkurencją torową, a Rudyk został pierwszym polskim medalistą.
Bardzo blisko medalu na MŚ w Glasgow były siostry Daria i Wiktoria Pikulik. W madisonie zajmowały trzecie miejsce, ale wyścig został przerwany z powodu wypadku kilku zawodniczek. Po ponownym starcie pozostało dziewięć okrążeń i podwójnie punktowany ostatni finisz. Wygrały go Francuzki, które zepchnęły Polki z podium. Złoty medal wywalczyły Brytyjki. Biało-czerwonym zabrakło punktu do podium.
Rywalizacja na welodromie w Glasgow potrwa do 9 sierpnia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.